Numer 5 z dnia 6 lutego 2006 r.
hm. Paweł Wieczorek KOHUB
W nim zaś masz misz-masz, gdyż masz mysz.
Przeklinasz mysz, masz dość jej psot?
W terminarz wpisz: Zakupić: Kot”.
z Ogdena Nasha
W Parlamencie Rzeczypospolitej zagnieździły się myszy. Biegają w kuluarach z kamerami i mikrofonami, zakłócają przysłowiowy spokój sali obrad Sejmu. Żona-Samoobrona bardzo wzburzona, więc przewodniczący rządzącej partii wyraził uzasadnione zaniepokojenie, wicepremier Ludwik do Rondla obiecał pogonić w kamasze. Krótko mówiąc, jak pisał nasz cytowany wyżej Nash : „w terminarz wpisz: Zakupić: Kot” . Cóż, takie są reguły demokracji i nie ma się co obrażać, nikt z polityków oburzonych na media na razie nie złamał prawa. Po prostu wszyscy musimy przywyknąć do metod parlamentarnych w nowym stylu. Dziennikarzom nikt dotychczas nie zabrania wyrażać swojej opinii: „Partie polityczne są instytucjami demokratycznego państwa, są przez obywateli finansowane i z tego powodu społeczeństwo ma prawo do informacji i krytyki ich poczynań, tak samo jak i innych instytucji i władz” – oznajmiają pismacy w swoim oświadczeniu. A władze mają prawo się bronić przed medialnymi napaściami, i tak jest w porządku.
- Odsłon: 5803
Wielkimi krokami zbliża się kolejny Zjazd ZHR. Znów będziemy mieli prawo zdecydować o dalszych losach naszej harcerskiej wspólnoty. Ostatnie lata jasno uświadomiły nam wszystkim, że w naszym Związku mamy do czynienia z dwoma odmiennymi wizjami harcerstwa. Pomiędzy nami istnieje poważna różnica zdań co do tego, jaki charakter ma mieć nasza organizacja.
- Odsłon: 5960
- Odsłon: 6493
Skąd pochodzą poniższe fragmenty? Co to za tekst?
„Dramatyczna i trudna jest Polska. Wiemy, że trud smakuje. Nasza Polska to ludzie, to historia, to niepowtarzalny krajobraz i wspaniałe zabytki, cały wielki dorobek duchowy i naukowy, to państwo zamieszkującego nad Wisłą, Wartą, Odrą i Bugiem narodu i skomplikowanego społeczeństwa, to także rodacy żyjący poza granicami na Wschodzie i na Zachodzie. [...]”
- Odsłon: 5956
- Odsłon: 6587
- Odsłon: 7063
- Odsłon: 5730
Postanowiliśmy przypomnieć tekst Tomasza Strzembosza pisany zaraz po powstaniu ZHR w 1989 roku. Dotyka on spraw fundamentalnych dla tożsamości Związku. Tymi sprawami wtedy ZHR żył. Dziś, po 16 latach od powstania tego tekstu, zagadnienia jakich dotyczy okazują się nadal aktualne. Znów wracamy do pytań o tożsamość i nasze związki z religią. Część z tych pytań stawiamy w tym numerze Pobudki. Wiele pojawi się także w dyskusjach przed i w trakcie Zjazdu.
Jednym z najistotniejszych elementów samookreślenia ideowego ZHR jest nasz stosunek do Kościoła katolickiego - a szerzej: religii w ogóle.
Harcerstwo wyrastające z pnia skautingu i twórczo rozwijające jego - również w dłuższym procesie wypracowane - założenia ideowe, zawsze było blisko Boga. Sam Baden-Powell był człowiekiem wierzącym, więcej: nie wyobrażał sobie realizacji idei skautowej przez ludzi niewierzących, chociaż nie sądził by musieli to być chrześcijanie. Skautem według niego mógł być także wyznawca islamu, buddysta, hinduista itp., zawsze jednak człowiek wiary, przeświadczony o tym, że światem rządzi Istota Najwyższa. Dla B-P poza wiarą w Boga istotna była także określona hierarchia wartości, w której ponad człowiekiem był KTOŚ JESZCZE. Najwyższe Dobro i Prawda oraz Jego prawo - prawo moralne, wszystkich obowiązujące, a nie subiektywne i zmienne prawo, którego źródłem jest człowiek.
- Odsłon: 8351
Od redakcji:
Artykuł Harcmistrza Marka Gajdzińskiego wyraża poglądy autora. Nie jest istotne, czy pozostali członkowie zespołu redakcyjnego POBUDKI z tymi poglądami się utożsamiają, bowiem nasze pismo ma ambicje prezentować różne, czasem skrajne poglądy. Tak redakcja rozumie rolę „Czerwonego kręgu” POBUDKI, w którym ma się toczyć nieskrępowana niczym dyskusja o sprawach ważnych dla Harcerstwa. Będziemy w pełni usatysfakcjonowani, jeśli poniższy tekst sprowokuje kogoś do równie gorącej i pełnej emocji polemiki, deklarujemy, że taki tekst z przyjemnością opublikujemy w jednym z najbliższych wydań pisma.
hm. Marek Gajdziński
Chciałbym zwrócić Waszą uwagę i przyjrzeć się problemowi naszej wiarygodności jako wychowawców w kontekście manifestacyjnego, politycznego zaangażowania się władz ZHR po stronie jednej partii politycznej.
- Odsłon: 6299
Ja (23:00)
co byś chciał wiedzieć o zjeździe? właśnie piszę artykuł dla żółtodzióbów
żółtodziób (23:00)
jakim zjeździe?
Ja (23:00)
zhr
żółtodziób (23:00)
wiesz ja jestem trochę non up to date i nie wiem nic o żadnym zjeździe. a ma jakiś być?
- Odsłon: 6167
hm. Marek Kamecki
- Odsłon: 7737
Jest jeszcze coś, o czym do tej pory nie wspominaliśmy. Organizacja. Taka na przykład jak Związek Harcerstwa Rzeczypospolitej, Związek Harcerstwa Polskiego, SHK FSE czy też Stowarzyszenie Harcerskie.
Świadomie w naszych rozmowach ten aspekt harcerskiej działalności usuwam jak gdyby na dalszy plan. Nieprzypadkowo. Organizacja to miejsce, gdzie powstaje dla skupionego w niej ruchu harcerskiego "strategiczny" program wychowawczy. Program odnoszący się do aktualnych potrzeb społecznych i wyzwań, jakie przynosi ze sobą współczesny świat. Program ten formułuje się w różnorakich dokumentach programowych, również w najważniejszych z nich, czyli statutach. W Statucie ZHR założenia takiego programu znaleźć można między innymi w paragrafie 5. Czytamy w nim:
- Odsłon: 6134
Nadszedł czas abyś jako zastępowy, a więc człowiek cieszący się zaufaniem drużynowego, dowiedział się czego on od Ciebie oczekuje. Skoro zostałeś zastępowym lub masz wkrótce nim zostać, dowiedz się jakie zadania zostaną ci powierzone.
Harcerski duch zastępu
Drużynowy oczekuje od Ciebie, że staniesz się autentycznym przywódcą grupki chłopców, która została ci powierzona oraz, że stworzysz ze swojego zastępu zgraną paczkę ludzi związanych nierozerwalnymi więzami przyjaźni. Musicie wspólnie wytworzyć między sobą coś co się nazywa „harcerskim duchem zastępu”. Jest to pojęcie bardzo ulotne i trudne do zdefiniowania. Spróbujmy jednak, w krótkich żołnierskich słowach objaśnić o co tu chodzi. Twoim zadaniem jest tak animować życie zastępu, żeby chłopcy czuli się doskonale w swoim towarzystwie i żeby chcieli ze sobą przebywać jak najczęściej. Gdy zauważysz, że w Waszej bandzie zaczyna obowiązywać szlachetna zasada solidarności – jeden za wszystkich, wszyscy za jednego – możesz uznać, że twoje zabiegi przynoszą dobre owoce.
- Odsłon: 8701
Prawo wyborcze to niezła odpowiedzialność dlatego MUSIMY wybierać odpowiedzialnie i zasada ta dotyczy wszystkich wyborów. Im więcej wiemy o działalności i przekonaniach kandydatów tym bardziej świadomie możemy dokonać wyboru.
- Odsłon: 5658
Napisałem artykuł polemiczny. Wbrew tytułowi, nie jest to artykuł dydaktyczny. Nie zamierzam nikogo uczyć, jak współpracować z hufcem żeńskim – to byłoby zadanie dla doświadczonego hufcowego. Nie jestem doświadczonym hufcowym. Jestem jednak doświadczonym obserwatorem. Od wielu lat pełnię w hufcu, a także w chorągwii instruktorskie funkcje służebne z drugiej linii, tam sekretarza Kapituły, gdzie indziej oboźnego kursu czy zlotu, które mają tę zaletę, że mało kto je lubi i potrafi docenić płynącą z nich satysfakcję, natomiast umożliwiają wgląd w rodzenie się pomysłów i idei, a jednocześnie bezpośrednio obserwować efekt wprowadzania ich w życie. Mimo tytułu też, dotyczącego spraw pomiędzy płciami, wiele z argumentów dotykało będzie szerszych problemów, a więc artykuł nie tylko na jeden temat. A tytuł? Cóż, komendant mojego kursu podharcmistrzowskiego, na którego zaliczenie piszę ten artykuł, nieco nietrafnie rozpoznał moje kompetencje, ale za to doskonale ocenił moje zamiłowania.
- Odsłon: 5837
- Odsłon: 6083
- Odsłon: 10640
Narrator:
W ZetHaeRze, w ZetHaeRze,
Gdy się grono ważnych zbierze,
Debatują, dyskutują,
Głośno myślą i planują.
- Odsłon: 6790
Zjazd Związku to m.in. wspaniała lekcja demokracji. Możemy na nim na własnej skórze doświadczyć skuteczności zawieranych sojuszy, smaku głosowania setek wniosków formalnych, uczestniczenia w dyskusjach i żądania ich zakończenia, podpierania się Statutem i dążenia do jego zmian. Jak to w życiu. Nie mniej warto czasem pamiętać, że jesteśmy harcerzami, przez co z natury rzeczy nie jest nam do twarzy z kartą do głosowania. Warto pamiętać, że prawdziwa nasza natura nie znosi jałowych debat i kluczenia po opłotkach tego, co jest sensem harcerskiego działania. Z przyjemnością wracam więc do wspomnień owych momentów, gdy w toku tzw. procedowania wyleźć potrafiła na wierzch nasz prawdziwa natura.
Okazało się, że zbrakło mi wyobraźni. Nie trzeba było długo czekać, by do Komisji Statutowej wpłynęła poprawka do owej poprawki. Cóż takiego w niej było, że wnioskodawca-piłsudczyk wycofał swoje propozycje ?
Przeczytajcie …
- Odsłon: 5791
Jestem instruktorem w stopniu przewodnika, a granatową podkładkę noszę od czerwca 2004 roku. Z góry przyznaję się do tego, że niniejsze rozważania, właśnie w tej formie, zostały na mnie, aczkolwiek robię to dobrowolnie, w pewnym sensie wymuszone. Skoro jestem harcerzem, na którego słowie polegać należy jak na Zawiszy, czuję się w obowiązku przedstawić w przedsłowiu głównej myśli, okoliczności w jakich dane jest mi pisać co następuje.
Co tu dużo mówić, artykuł ten jest zadaniem końcowym kursu podharcmistrzowskiego, a uczestniczyłem w nim podczas, kilku dni sierpnia, minionych wakacji.
- Odsłon: 6819
- Odsłon: 5601
Druhu Redaktorze Naczelny,
W numerze 3 prześwietnej "Pobudki" ukazał się mój list w którym rozważałem problem reakcji niektórych instruktorów na sukces Przewodniczącego ZHR w wyborach do Senatu RP. Zawarłem w nim tezę, że ten sukces jest po części sukcesem nas wszystkich a już na pewno nie jest powodem do grania larum. Tuż obok ukazał się niezwykle interesujący tekst Krzysztofa Stanowskiego poddający analizie zgodność uchwały Naczelnictwa w sprawie poparcia kandydatury K.Wiatra z zapisami Statutu ZHR.
- Odsłon: 5665