hm Marek Gajdziński

Nadszedł czas abyś jako zastępowy, a więc człowiek cieszący się zaufaniem drużynowego, dowiedział się czego on od Ciebie oczekuje. Skoro zostałeś zastępowym lub masz wkrótce nim zostać, dowiedz się jakie zadania zostaną ci powierzone.
Harcerski duch zastępu

Drużynowy oczekuje od Ciebie, że staniesz się autentycznym przywódcą grupki chłopców, która została ci powierzona oraz, że stworzysz ze swojego zastępu zgraną paczkę ludzi związanych nierozerwalnymi więzami przyjaźni. Musicie wspólnie wytworzyć między sobą coś co się nazywa „harcerskim duchem zastępu”. Jest to pojęcie bardzo ulotne i trudne do zdefiniowania. Spróbujmy jednak, w krótkich żołnierskich słowach objaśnić o co tu chodzi. Twoim zadaniem jest tak animować życie zastępu, żeby chłopcy czuli się doskonale w swoim towarzystwie i żeby chcieli ze sobą przebywać jak najczęściej.  Gdy zauważysz, że w Waszej bandzie zaczyna obowiązywać szlachetna zasada solidarności – jeden za wszystkich, wszyscy za jednego – możesz uznać, że twoje zabiegi przynoszą dobre owoce.
 
Solidarność to jednak nie wszystko. Każda podwórkowa banda, a nawet gang złodziei samochodów, może być zgraną paczką przyjaciół, kierującą się w swoim życiu zasadami solidarności. Zastęp harcerski ma jeszcze coś innego – coś czego nigdy mieć nie będzie zwykły gang. Tym czymś jest swoiste przeświadczenie wszystkich tworzących go harcerzy o tym, że pragną pozostać po stronie DOBRA.  Możecie się razem świetnie bawić i urządzać najbardziej niezwykłe i zwariowane hece, pod jednym wszakże warunkiem - wszystkie nawet najdrobniejsze wybory jakich wspólnie dokonacie powinny brać pod uwagę wskazania zawarte w Dekalogu i Prawie Harcerskim i pod tym kątem powinny być przez Was oceniane.

Kolejną cechą jaką powinieneś nadać prowadzonej przez siebie grupie jest swoista duma jej członków z przynależność tego właśnie, a nie innego zastępu i  ambicja by jako zastęp wygrywać wszelkie możliwe gry, zawody i turnieje, byście okazywali się zawsze najlepsi w tym co robicie i dążyli do doskonałości zarówno w sferze wiedzy i umiejętności jak i postawy etycznej. Gdy podczas jakiejś gry terenowej zaobserwujesz u swoich harcerzy ogromną wolę walki i zwycięstwa, a mimo to, wspólnie zrezygnujecie z pokusy pójścia na łatwiznę i złamania zasad - bo to nieuczciwe – to nie zależnie od wyniku rywalizacji, możesz się cieszyć, że jest pomiędzy Wami prawdziwie harcerski duch.
Harcerski rozwój wszystkich chłopców w zastępie

Jesteś najstarszym i najbardziej doświadczonym harcerzem w zastępie dlatego musisz być dla młodszych przewodnikiem na drodze ich harcerskiego rozwoju. Twoim zadaniem jest zachęcać ich i mobilizować do zdobywania kolejnych sprawności i stopni harcerskich.  Ba! Nie tylko zachęcać!  Twoim obowiązkiem jest im pomóc zdobyć potrzebną wiedzę i umiejętności, a także przebyć wyznaczone przez drużynowego próby. Jeżeli wszyscy chłopcy w zastępie będą co roku zdobywać wyższe stopnie i nowe sprawności, możesz uznać, że wywiązałeś się ze swego zadania najlepiej jak można.
Twój osobisty rozwój

Nie wolno ci zaniedbywać własnego rozwoju. Sam musisz zdobywać wyższe stopnie i nowe sprawności, a także  aktywnie uczestniczyć w pracach Zastępu Zastępowych i Rady Drużyny. Wreszcie gdy zostaniesz tam skierowany przez drużynowego powinieneś wziąć udział w kursie przybocznych, a potem drużynowych. Sam będziesz wiedział najlepiej jak się z tego zadania wywiązałeś.

Tylko trzy i aż trzy zadania.

Łatwo powiedzieć trudniej zrobić. Ale uwierz mi! Wszystko to jest możliwe,  a sukces zależy głównie od Twoich chęci i konsekwencji w dążeniu do celu. Setkom, a może nawet tysiącom zastępowych to się udawało i nadal udaje. Dlaczego nie miałoby się udać i Tobie? Tym bardziej, że dzięki ich doświadczeniu dokładnie wiadomo, jak to zrobić. Dowiesz się tego już za chwilę. Posłuchaj kilku prostych rad, które warto sobie zapamiętać bo postępując w  ten sposób dopniesz swego.
Zostań autentycznym, naturalnym przywódcą swoich harcerzy!

Czy ci się to uda – zależy tylko od Ciebie, od twojej osobistej postawy. Rozmawialiśmy już o tym na samym wstępie. Konsekwentnie trzymaj się zasad, które ci wyjawiłem, a sukces na pewno Cię nie ominie.
Spędzajcie ze sobą jak najwięcej czasu!

Gdyby ktoś mnie zapytał jak często mój zastęp spotykał się na zbiórkach - nie wiedziałbym co odpowiedzieć. Nasze życie było jedną nieustanną zbiórką, przerywaną tylko chwilowo na takie tam przyziemne sprawy jak lekcje w szkole, obiad i sen. Czasem, któryś z nas odpadał, ze względu na imieniny u cioci, szlaban w domu czy konieczność przygotowania się do klasówki. Całą resztę czasu spędzaliśmy razem. Razem trzymaliśmy się na przerwach w szkole, razem graliśmy w piłkę na podwórku, razem chodziliśmy na sanki i wylewaliśmy lodowisko na boisku szkolnym, razem chodziliśmy na mecze, do kina i na basen. Razem myszkowaliśmy po dachach i piwnicach. Razem ruszaliśmy w miasto, a czasem nawet wybieraliśmy się na dłuższe wyprawy do pobliskich Lasów Nadarzyńskich. Nawet do kościoła chodziliśmy razem.

Bawcie się najlepiej jak można. Planując spotkania, kieruj się intuicją, unikaj formalizmów i wszelkiej sztuczności!

Czy formalnie były to zbiórki zastępu? Nie wkładaliśmy mundurów, nikt nie tęsknił do „zasady czterech obowiązkowych elementów zbiórki”, nikt nie myślał o zasadzie „zmienności tempa”. Zastępowy nie kazał nam na pierwszej zbiórce „przerabiać” Pierwszego Punktu Prawa Harcerskiego. Pierwsza zbiórka była szaloną grą i wielką przygodą. Było nam ze sobą dobrze. Świetnie się bawiliśmy. Jeden za drugiego poszedłby w ogień. Jestem pewien, że nasz zastępowy nie kopał w literaturze harcerskiej w poszukiwaniu „atrakcyjnych form pracy”. Proponował nam to co bawiło jego samego, a że był od nas nie wiele tylko starszy, to co było atrakcyjne dla niego, bawiło również i nas.  Nie organizował wymyślnych w formie wykładów ani pogadanek na temat terenoznawstwa. Po prostu, kiedy była taka potrzeba wyciągał z kieszeni kompas i pokazywał jak go użyć. A przecież nauczyliśmy się czytać mapy, stosować szyfry i znaki patrolowe, opatrywać skaleczenia, budować kuchnie polowe, gotować, przeprawiać się przez rzekę – nauczyliśmy się bo było nam to potrzebne na co dzień, podczas naszych eskapad, wojen podwórkowych, rywalizacji z innymi zastępami.  Poznaliśmy bliższą i dalszą okolicę, tak że lepiej nie można i ... nie wiedzieć w jaki sposób, wyrośliśmy na porządnych ludzi. Okres ten wspominam jako najszczęśliwszy w moim życiu. Bawiliśmy się doskonale. Tak pokochałem harcerski styl życia i przyjąłem Prawo Harcerskie, które było naszym własnym kodeksem postępowania. Uwierz mi! Jeśli sam potrafisz się dobrze bawić, nie musisz stosować żadnych szkolnych schematów. Intuicja bezbłędnie Tobą pokieruje.
Postaraj się abyście mieli jak najwięcej wspólnych spraw!

Zacznijcie od wspólnie wybranej nazwy zastępu. Wyszykujcie własny proporzec, kronikę i stronę internetową. Postarajcie się o własne, najlepiej tajne miejsce spotkań. Posługujcie się własnym szyfrem i własnymi sygnałami. Wreszcie, bo i na to przyjdzie kolej, postarajcie się mieć swój własny namiot obozowy, swój własny i zarazem wspólny sprzęt biwakowy; małe namioty, toporki, saperki, liny, ponton. Strzeżcie wspólnych tajemnic, kultywujcie własne zwyczaje, obrzędy i rytuały, dbajcie o własny sprzęt. W ten sposób wzmocnicie swoją wspólnotę.
Spraw by każdy z chłopców poczuł się współodpowiedzialny za zastęp!

Przydziel każdemu jakąś funkcje w zastępie. O tym jakie to funkcje, zdążyliśmy już porozmawiać. Kiedy przygotowujecie wspólny wypad za miasto, czy jakiekolwiek wspólne zadanie – niech każdy ma w tym jakąś cząstkę pracy do wykonania, najlepiej zgodną z charakterem pełnionej funkcji. Nie ma lepszego sposobu wdrażania chłopców do odpowiedzialności jak im zaufać i powierzyć odpowiedzialne zadanie. Kiedy zdadzą sobie sprawę, że to w jakim są zastępie i  w jaki sposób spędzają razem czas – zależy w głównej mierze od nich samych,  zaczną podejmować wyzwania, wywiązywać się z obowiązków. Nic bardziej nie scementuje waszej grupy niż świadomość współautorstwa sukcesów i współodpowiedzialności za porażki. Nic bardziej nie złączy was więzami przyjaźni niż wzajemne zaufanie i świadomość, że zawsze możecie na siebie liczyć. I nie zrażaj się początkowymi trudnościami. Wpadki mogą się zdarzyć, ale i one dadzą się wykorzystać do budowy tego na czym ci zależy. Trzeba je tylko odpowiednio podsumować i wyciągnąć z nich wnioski na przyszłość.
Stosujcie na co dzień harcerski kodeks postępowania!

Na samym początku, zanim Twoi chłopcy poznają smak harcerskiego stylu życia, to Ty musisz być strażnikiem Prawa Harcerskiego. To Ty musisz oceniać ich postępowanie i postawę. Gdy ktoś coś przeskrobie, nie musisz grzmieć przywołując imienia Pana Boga, nie musisz odwoływać się do dobra Najjaśniejszej Rzeczypospolitej. Nie musisz wygłaszać płomiennych gawęd o najświętszych ideałach. Wystarczy gdy w najprostszych słowach wyrazisz swoją dezaprobatę dla zachowań sprzecznych z Prawem Harcerskim.

„Narobiłeś wiochy!”, „Zawiodłem się na Tobie!” – takie słowa trafiają najcelniej. Chłopcom bardzo zależy na Twojej opinii.

Gań ich w cztery oczy, ale chwal publicznie - przy wszystkich. Ilekroć, któryś z nich wykaże postawę godną pochwały i naśladowania, nagradzaj go dobrym słowem i klepnięciem po ramieniu. To dla nich wielka satysfakcja, dla której warto się starać.

Gdy uznasz, że chłopcy rozsmakowali się w harcerstwie i zrozumieli swoje powinności - pozwól im oceniać siebie na wzajem. Takim momentem przełomowym może być Przyrzeczenie Harcerskie. Staraj się zawsze znaleźć czas by usiąść w kręgu, najlepiej przy ogniu i wspólnie porozmawiać o tym co się wydarzyło. Próbujcie podsumować każdą grę, każde zadanie jakie wspólnie wykonaliście. Niech chłopcy sami zgłoszą pretensje jakie mają do siebie, niech sami się wzajemnie napominają – sami też chwalą, gdy ktoś na pochwałę zasłuży. A ty pilnuj tylko by kryteria oceny miały swoje źródło w Prawie Harcerskim. Zapewniam Cię, że pochwała usłyszana przez chłopca z ust przyjaciół w takim właśnie kręgu rady zastępu będzie dla niego cenniejsza niż świadectwo z czerwonym paskiem. Możesz też być pewien, dezaprobata wyrażona w ten sposób będzie bardziej motywowała do poprawy niż oficjalny raport karny i najbrudniejszy gar po grochówce wyznaczony przez drużynowego. Mimo, że chłopcy mogą nie dać tego poznać po sobie  - opinia rówieśników, a zwłaszcza przyjaciół, ma dla nich znaczenie najważniejsze.

Taka Rada Zastępu czy Sąd Honorowy to wspaniała i niczym nie zastąpiona szkoła demokracji, postawy obywatelskiej i braterstwa. Tu chłopcy nauczą się wyciągać wnioski z porażek i sukcesów. Nauczą się te porażki i sukcesy przeżywać. Poznają smak odpowiedzialności za siebie, za innych i za ich małą wspólnotę. Zdobędą doświadczenie w ocenianiu siebie samych i  swoich przyjaciół. Nauczą się traktować drugiego człowieka jak brata. Staną się przez to o niebo dojrzalsi, niż ich rówieśnicy, którzy życie spędzają przed telewizorem i znają je tylko z telewizora.
Dbaj o harcerski rozwój swoich harcerzy!

Przygotuj ich do Przyrzeczenia Harcerskiego. Niech na zbiórkach zastępu poznają smak harcerstwa. Pokaż im jakie będą ich powinności gdy przypną upragniony Krzyż do piersi. Naucz ich wszystkiego co powinni wiedzieć i umieć by zdobyć kolejny stopień. Znając wymagania na stopnie zrób sobie plan przygotowań. Na zbiórkach zastępu  prowokuj sytuacje, w których każda z harcerskich umiejętności stanie się potrzebna. Ćwiczcie wspólnie te umiejętności. Życzliwie pokazuj i pomagaj. Dopilnuj aby chłopcy zdobyli niezbędną wiedzę. Mobilizuj chłopców by wykonali zadania swoich prób na stopnie. Gdy trzeba, służ im swoją pomocą. Gdy na obozie drużynowy ogłosi wyniki biegu harcerskiego i chłopcy świętować będą zdobycie stopnia, Ty uzyskasz ogromną satysfakcję, bo to właśnie Ty będziesz autorem ich sukcesu. Drużynowy, przede wszystkim, po tym oceni Twoją pracę.

Znając hobby chłopców, tak układaj pracę aby dać im możliwość zaprezentowania swoich zainteresowań. Niech je zgłębiają, niech starają się zarazić przyjaciół swoimi pasjami.  Przy okazji niech zdobywają wybrane przez siebie sprawności. W miarę możliwości starajcie się wspólnie szukać i rozwijać nowe zainteresowania.  Oby na waszych rękawach było jak najwięcej ciekawych sprawności. Twoja w tym głowa.

Nigdy nie unikaj okazji do rywalizacji z innymi zastępami!

Nie ma większej frajdy jak możliwość zmierzenia się z innym zastępem. Nie ma znaczenia, czy chodzi o zaimprowizowany ad hoc mecz w piłkę nożną, czy o grę terenową na zbiórce drużyny czy też o prestiżowy turniej o tytuł najlepszego zastępu chorągwi. Chłopcy uwielbiają rywalizować, a jednocześnie nie ma dla nich silniejszej motywacji do doskonalenia się w tężyźnie fizycznej i technice harcerskiej niż szansa na zwycięstwo w zawodach i widmo ewentualnego blamażu. Kiedy nie wiesz jak namówić chłopaków do ćwiczeń z chorągiewkami sygnalizacyjnymi w ręku, umów się z innym zastępowym i zaplanujcie z odpowiednim wyprzedzeniem zawody między waszymi zastępami. Ręczę, że bodziec będzie wystarczająco silny i oba zastępy na tym skorzystają. Wykorzystuj też wszystkie okazje, które stwarza ci drużynowy. Kiedy dowiesz się, że na najbliższej zbiórce drużyny zostanie rozegrana gra samarytańska między zastępami, trenuj z chłopakami tę technikę, aż poczujecie się na tyle mocni by z dużymi szansami stanąć w szranki o wygraną. Idźcie do walki dobrze przygotowani i z wiarą w zwycięstwo, ale jednocześnie bądźcie gotowi przyjąć i przełknąć porażkę. To znacznie trudniejsze niż cieszyć się sukcesem.
Rozwijaj się na oczach swego zastępu!

Reprezentuj swój zastęp w Radzie Drużyny. Walcz o sprawy swoich ludzi. Przedstawiaj ich punkt widzenia. Bierz udział w zbiórkach Zastępu Zastępowych. Korzystaj z szansy jaką w ten sposób podsuwa ci drużynowy. Ucz się od innych zastępowych, podpatruj ich pracę, korzystaj z ich pomysłów i dziel się swoimi doświadczeniami. Słuchaj rad i wskazówek drużynowego.

Otwórz próbę na kolejny stopień harcerski. Pokaż swoim chłopcom jakie zadania wyznaczono ci w próbie. Poproś ich o pomoc przy wykonaniu niektórych z nich. Pokazuj im czego się nauczyłeś by zdobyć stopień. Pochwal się nowymi umiejętnościami. Niech wiedzą, że również Ty, który wiesz i umiesz więcej od nich, nadal jeszcze się rozwijasz - że dążysz do ideału. Niech dzięki Tobie zrozumieją, że im więcej osiągasz w pracy nad sobą, tym więcej masz do zrobienia, bo dla harcerza nie ma kresu jego aspiracji.  

Pamiętaj, że jeżeli jesteś wodzem, to Twój rozwój nie jest tylko Twoją osobistą sprawą. Dajesz przykład swoim chłopcom. Jeśli będziesz miał wysokie aspiracje, to i oni będą je mieli. Jeśli zobaczą ile wysiłku wkładasz w pracę nad sobą, będą chcieli ci dorównać.

...

Weź sobie do serca tych kilka rad. Trzymaj się ich, a czekają się wspaniałe chwile życia, we wspaniałym towarzystwie wiernych przyjaciół. Ani się obejrzysz, jak twój zastęp przeistoczy się w zastęp zastępowych. Nadal będziecie razem, nadal będziesz im przewodził, z tym, że już w roli drużynowego. Czego ci w całego serca życzę.

hm. Marek Gajdziński

Obecnie Komendant Mazowieckiej Chorągwi Harcerzy.
Wcześniej – wieloletni drużynowy 16WDH (1977-87), inicjator Unii Najstarszych Drużyn Harcerskich Rzeczypospolitej (1980), członek KIHAM i Ruchu (1980-89), wicenaczelnik Ruchu Harcerstwa Rzeczypospolitej (1987-88), założyciel Polskiego Bractwa Skautowego (1988), Członek prezydium komisji organizacyjnej ZHR (1989), wicenaczelnik ZHR d/s harcerstwa męskiego (1989-90). Po 10 letniej przerwie i powrocie do Związku, przyboczny 16WDH oraz twórca i pierwszy Komendant Główny HOPR. Prywatnie – żonaty, dwójka dzieci (oboje w ZHR), inżynier elektryk i przedsiębiorca.