nr 13 - krąg granatowy

Z całym przekonaniem książkę tę włączyłbym do kanonu „pism świętych” polskiego skautingu. Obok „Wskazówek…” Baden-Powella to pozycja , która w prostych słowach wyjaśnia nie tylko istotę metody i idei, ale przede wszystkim zaraża swoim duchem entuzjazmu i optymizmu .
W tym rzecz, że wzniosłe cele i ważne działania nie muszą moczyć się w duszystym sosie. Znacznie trafniej atmosferę harcerskiego ducha oddają książki – gawędy czy opowieści niż pseudonaukowe niby-teorie okraszone cytatami wielkich autorytetów, smutne i nudne jak flaki z olejem. „Próby wodzów” Leopolda Ungeheuera trafiają do serca, a dopiero potem do rozumu. I w niczym nie umniejsza to wartości przekazu.
- Szczegóły
- Odsłon: 6764
hm. Marek Gajdziński
Zbliżają się obozy. Czas ogłosić ostateczną treść Honorowego Kodeksu Podchodów i przetestować jak sprawdzi się w praktyce. Odpowiadając na najczęściej zadawane pytania podsumowuję dotychczasową dyskusję i zapraszam wszystkich na prawdziwie harcerską przygodę.
- Szczegóły
- Odsłon: 8543

Istnieją dwa sposoby zakładania drużyny harcerzy : pierwsza jest szybsza, a druga lepsza. Pierwsza polega na tym, że bierzemy grupę ok. 20 dzieci w odpowiednim wieku, ubieramy w mundury, dzielimy na zastępy i nazywamy drużyną harcerzy. Ten sposób jednak niewiele ma wspólnego z praca metodą harcerską. Sposób dający nam nadzieję na dużo lepsze efekty i trwalsze oddziaływanie opiera się na stopniowym budowaniu drużyny. Przez pierwsze 6-9 miesięcy powinniśmy najpierw popracować z jednym zastępem – przyszłym zastępem zastępowych. Naturalna, rówieśnicza grupa 11-12-latków będąca zaczątkiem drużyny będzie zawsze głównym celem pracy drużynowego, czy to na początku czy po kilku latach.
- Szczegóły
- Odsłon: 14504
hm. Janusz Dziewit
Z doświadczeń szczepu jeleniogórskich drużyn harcerskich „Victoria”
Czy odnieśliście chociaż raz wrażenie, że kształcenie w Waszych środowiskach jest lekko niewystarczające? Czy kiedyś nie marzyliście by wasza drużyna była liczniejsza? A może kiedyś natknęliście się na tzw. „harcerzy”, co to tylko mundur, a pod nim pustka?
I choćbyśmy nie wiem jak lojalni byli wobec swoich środowisk, to każdy w jakimś tam stopniu odczuwa deficyt w trzech wspomnianych obszarach. Oczywiście możemy się zastanawiać na ile potrzebne nam jest jeszcze bardziej doskonalsze kształcenie. Albo po co nam większa drużyna… A że nasi harcerze są jeszcze mało wyrobieni…? Jeszcze kilkanaście lat i będą jak Małkowski.
Pozwólcie, że chwile pozrzędzę wam na powyższe tematy. Z góry jednak ostrzegam, że poniższy tekst jest skrajnie kontrowersyjny. Czytanie albo zdrowie - wybór należy do ciebie.
Hmmm… Może zacznę od jakości…
- Szczegóły
- Odsłon: 12143

- Szczegóły
- Odsłon: 7417