phm. Robert Chalimoniuk

Zastanów się, do czego potrzebna ci pionierka. Czy do tego, że bez pionierki nie ma puszczaństwa, a zatem nie ma harcerstwa? Otóż można sobie wyobrazić harcerstwo bez puszczaństwa, a obóz bez pionierki, bo są to jedne z elementów harcerskiej metody wychowania, wcale nie najważniejsze. Czy do tego, aby się potem chwalić, zyskać splendor mistrzów i aby niosła się sława głoszona słowami „ale extra obóz widziałem”? Czy też do wychowania chłopca?

Najważniejszym zadaniem drużynowego jest wychowanie. Pionierka to świetna ku temu okazja. Poprzez nią możemy w naszych harcerzach:

  • Rozwijać umiejętności manualne
  • Kształtować poczucie estetyki i harmonii
  • Uczyć działania zespołowego
  • Rozwijać myślenie przestrzenne
  • Uczyć dobrego planowania i organizacji pracy

Pionierka zajmuje ważne miejsce w harcerskim systemie oddziaływania. Pusty namiot i perspektywa 26 obozowych dni i nocy w POŚREDNI sposób wymusza działanie. Widok siekiery powoduje, że prawie każdemu harcerzowi NATURALNIE błyszczą się oczy. Młodsi wykonują prostsze prace, bardziej doświadczeni zabierają się za trudniejsze i w ten sposób STOPNIUJEMY TRUDNOŚCI.
Większe pracę wymagają roboty w zespole, podziału zadań i dobrego kierownika – przyda się SYSTEM ZASTĘPOWY. Całość zgrabnie spinamy klamrą stopni i sprawności.

Istotą pionierki jest samodzielne zagospodarowanie obozu, wykonanie wszelkich niezbędnych urządzeń z tego, co jest pod ręką. Własnoręcznie, bez zaciężnej pomocy, weteranów i innych „leśnych dziadków”. Tylko taka praca ma sens wychowawczy. Ideałem jest postawienie obozu „na gołej ziemi”. Czym słabsza drużyna tym więcej trzeba przygotować przed jej przyjazdem. Kwaterka w zasadzie powinna jedynie zadbać o zapewnienie żerdzi.

Dobra robota
Pionierka to czas pracy. Dobrej harcerskiej pracy. Musi więc być wykonana starannie, solidnie i estetycznie. Zakres prac musi odpowiadać możliwościom naszych harcerzy. Wykonujemy urządzenia prowizoryczne, a więc szybko, sprawnie, tyle tylko, ile jest nam niezbędne. Obóz to siedziba tymczasowa – naszym celem nie jest budownictwo. Z tych względów pionierka powinna trwać 1/11 obozu. W praktyce 2-2,5 dnia. Jeśli trwa dłużej oznacza, że budujecie rzeczy zbędne (bardziej na pokaz) i ponad siły waszych harcerzy. Przeciętny nastoletni harcerz już po 2 dniach harówki ma dość. Nie dajcie ponieść się własnym ambicjom i zachciankom. Harcerze na obóz przyjechali po radości i przygodę, a nie na obóz pracy. Dobry drużynowy rozumie, że nie ogrom budowli świadczy o poziomie i wartości obozu. Nie to przyniesie wielkość jego drużynie.

Planowanie, rytm
Aby urządzanie obozowiska poszło nam sprawnie wszystkie prace należy jeszcze przed wyjazdem starannie zaplanować, zaprojektować poszczególne urządzenia, oszacować czas i siły potrzebne do ich wykonania. Dobry plan to połowa sukcesu.
Koniecznie trzeba w to zaangażować cała drużynę -  w końcu będzie to nasza wspólna leśna osada.

Często czas budowy obozu wyodrębnia się niejako z jego programowej części. To błąd. To taki sam dzień obozowy jak każdy inny. Musi się nim znaleźć czas na chwile poobiedniego odpoczynku, mycie, wreszcie ognisko. W kręgu przy ogniu drużyna powinna się spotykać każdego dnia – po to, by podsumować przeżyte chwile, wymienić się spostrzeżeniami, podzielić troskami i radościami, wysłuchać gawędy wodza.

Porządek to podstawa
Prawidłowe wykonanie urządzeń obozowych ułatwi utrzymanie porządku i czystości. Zasłane równo prycze, ubrania nienaganne ułożone w kostkę, równo stojące na stojaku buty nie tylko będą ładnie wyglądały, ale też pomogą wytworzyć atmosferę karności i wewnętrznego ładu. Chłopcy nie mają zazwyczaj nawyków sprzątania po sobie, odkładania i składania na miejsce ubrań. W domu łóżko ścieli mama, a jak trzeba to i zbiera ubrania z podłogi. Nauczcie ich dbania o swoje otocznie. Kto potrafi zadbać o siebie, poradzi sobie też i ze swoim wnętrzem. Zapewniam was, że nic też tak nie przekona rodziców do wartości harcerstwa i nie zbuduje waszego w ich oczach autorytetu, jak porządek wokół ich pociech. Będą pełni uznania, że poradziliście sobie z tym, o co oni w domu walczą. Wewnętrzne cechy, jakie kształtujecie w harcerzach nie są tak szybko zauważalne.

Nie muszę wspominać, że nienaganny porządek musi panować w komendzie – przykład własny to podstawa! To nie jest jakieś miejsce eksterytorialne i żadne prace programowe nie usprawiedliwiają kadry. Drużynowy odbija się w swoje drużynie jak w lustrze – zawyrokował kiedyś stary generał.

Chłopakom na początek należy wpoić kilka zasad: odkładaj na miejsce ubranie, składaj je od razu – nie odkładaj tego na później, popraw po sobie prycz zawsze gdy z niej wstajesz, składaj ubrania w kostkę. Pokażcie, jak to się robi, jak ściele prawidłowo posłanie, składa odzież. Prawidłowo wykonane meble namiotowe będą sprzyjać porządkowi. Dlatego prycz musi być pod wymiar materaca, a pólka w rozmiarach ubrania złożonego w kostkę.

Półki na ubrania

  • Regały na ubrania powinny stać oddzielnie, tworzyć osobny mebel. Do ubrań powinien być łatwy dostęp.
  • Buduj je na szerokość ubrania złożonego w kostkę (ok. 25x25 cm). Za szerokie lub za wąskie będą sprzyjać bałaganowi.
  • Długość powinna odpowiadać szerokości ubrania złożonego w kostkę pomnożoną prze ilość uczestników (25cm x osoby). Ew. zróbcie dwie oddzielne.
  • Rzeczy drobne (slipy, skarpety) trzymaj w torbie (np. worek od śpiwora). Łatwiej je utrzymać razem.
  • Na plecaki przeznacz osobny stojak.
  • Na regał z ubraniami wystarczą cienkie żerdki. Konstrukcja powinna być „lekka”. Mebel służy do składowania ubrań, a nie jako zapora przeciwczołgowa.
  • Ręczniki niech znajdą swoje miejsce na stałe na suszarni. Mokre rzeczy wprowadzają niezdrową wilgoć.

 

Prycz

  • Rozmiary pryczy (szerokość i długość) wyznaczają wymiary materaca (70 x 190 cm).
  • Dolna prycz powinna znajdować się na wysokości ok. 35 cm (pod kolano)
  • Górna prycz nie wyżej niż 1,2 m
  • Do każdej pryczy powinien być swobodny dostęp przynajmniej z dwu boków (koniecznie z dłuższego)
  • Najekoniemiczniejsze jest ustawianie prycz „w podkowe” (pod połami namiotu)

 

Kilka luźnych porad

  • Podstawą są sprawne narzędzia pracy. Jeśli nie potrafisz naostrzyć i oprawić siekiery tak, aby nie spadała przez 10 dni, to naucz się albo oddaj to w ręce fachowca, nawet za opłatą.
  • Pomaluj narzędzia jaskrawymi kolorami, aby łatwiej było je dostrzec.
  • Naucz chłopaków odkładania narzędzi na miejsce nie tylko po skończonym dniu pracy, ale też po każdej czynności – to też jest wychowanie gospodarcze.
  • Rozdziel sprzęt między zastępy. Niech oznakują go swoim logiem i przechowują we własnej skrzyni. Z praktyki wynika, że najbardziej zadbany jest sprzęt będący własnością konkretnej osoby. „Państwowy” jest zazwyczaj zaniedbywany i gubiony.
  • Wyznacz plac do cięcia i zaciosywania żerdzi, abyś potem nie zbierał wiórów po całym obozie. Na ziemi warto też położyć starą płachtę – ułatwia zbieranie wiórów.
  • Zrób przed obozem ćwiczenia dla żółtodziobów, wykonajcie modelową prycz i półkę, naucz wbijać gwoździe, robić zaciosy, ociosywać żerdzie. To ci zaprocentuje na pionierce
  • Staraj się budować urządzenia stawiane – są szybsze w budowie, dodatkowo nie niszczysz podłoża. Gdy musisz już coś uziemić raczej wbijaj. Wkopywanie zajmuje za dużo czasu. Produkuje pył.
  • Obóz rozstaw w kręgu, bo sprzyja to poczuciu jedności. Aby krąg był równy, ustaw w jego środku „sołtysa” (proporzec, laskę skautową, tyczkę). Przy rozbijaniu namiotów bacz, aby „sołtys” i maszty były w jednej linii, a pierwsze maszty namiotów były od sołtysa w tej samej odległości. Utrzymuj (w miarę możliwości) jednakowe odległości między namiotami.
  • Odciągi boczne od namiotów powinny być przytwierdzone w jednej linii,
  • Pamiętaj o drogowskazach do obozu. Sanepid i tak was znajdzie (znają miejsca obozowe od lat) za to pożądani goście będą mieli problem. Drogowskaz to wasza wizytówka – wykonaj go starannie, puszczańsko, niemal jak totem.


  • Najważniejsze w wykonanej robocie jest to, aby: nogi stały w pionie, żerdzie były starannie przycięte i ładnie osękowane, konstrukcja proporcjonalna, wyplot równy i sztywny.
  • Używaj kartki i ołówka. Narysuj projekt, wytłumacz co i jak ma być zrobione i dopiero bierzcie się do pracy.
  • Używaj najpierw mózgu potem rąk,
  • Przypomnij sobie ,po co ludzie wymyślili miarę zwijaną, kątomierz, poziomnice i po co harcerz ma znać wymiary swojego ciała, nosić sznurek w kieszeni.
  • Wystrzegaj się „kurników”. Budowa ich zajmuje dużo czasu i pochłania dużo materiału. Są niefunkcjonalne. Zazwyczaj powstają tylko po to, aby się pokazać. Lepsze wrażenia na przybyszach zrobisz nienagannym porządkiem (ubrania ułożone w kostkę, wszystko ma swoje miejsce) oraz zdobnictwem – oryginalny totem będzie świadczył o waszym kunszcie wyczucia ducha lasu. Jeśli musisz się wyżyć w budownictwie - lepiej siły i środki wykorzystać w urządzeniach ogólnego przeznaczenia – np. wieży ciśnień, natryskach, kuchni.


  • Nie prowadź żadnych spóźnionych prac po zmroku. W nikłym świetle latarki łatwiej tylko o wypadek. Jeśli już trzeba coś nadgonić, wstańcie następnego dnia wcześniej. Staraj się jednak tak planować ,by plan prac nie był napięty – zaplanuj przerwy, rezerwę czasową.
  • Urządzenia komendy muszą być proste i szybkie do wykonania. Pamiętaj, że jako drużynowy musisz doglądać prac w obozie. Pomóc, czy choćby tylko podpowiedzieć słabszym.
  • Staraj się w kręgu rady podzielić zadania miedzy zastępy podług ich sił. Podziel prace na etapy, wcześniejsze ich wykonanie nagradzaj.
  • Zbudujcie suszarnię zadaszoną (w osobnym namiocie) niekoniecznie poza kręgiem. Nic tak nie szpeci obozowiska jak wystawa porozwieszanych między drzewami kolorowych ręczników i gaci.
  • Jesteśmy gośćmi w lesie. Staraj się wtopić w jego otoczenie, a nie narzucaj mu cywilizacyjnej sztuczności.
  • Zostaw las takim, jakim go zastałeś. Staraj się, jak najmniej w nim zmieniać – unikaj wkopywania, wycinania.
  • Notuj, jak najwięcej w książce pracy obozu. Za rok będziesz bogatszy o te doświadczenia. Stosuj przysłowie chińczyków – „papier pamięta – głowa nie.”

Phm. Robert Chalimoniuk

Tekst pochodzi z 3-ego przedobozowego numeru "Harcerskiego Mazowsza".

Miesięcznik „Harcerskie Mazowsze” jest pismem metodycznym skierowanym głównie do drużynowych, wodzów gromad zuchowych. Ukazuje się pod koniec miesiąca niosąc tematykę następnego. Gazeta powstała jako odpowiedź na potrzeby drużyn, z inicjatywy oddolnej instruktorów, nie na rozkaz ani w ramach zadań na stopień. Pismo jest kontynuacją tytułu z lat 1994-1997.

Gazeta drukowana jest w poręcznym formacie A5. W wersji drukowanej gazetka jest dostępna przez sieć kolporterów mazowieckich hufców. Pobrać ją można też w formie PDF z internetowej strony www.harcerskiemazowsze.zhr.pl, w dwu wersjach – do przeglądania na ekranie oraz w postaci gotowej do druku składki (po wydrukowaniu wystarczy zagiąć komplet kartek w broszurę). Wszelką korespondencje z pismem prosimy kierować na adres: mailto:Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.