hm Marek Kamecki 

„ Jeżeli rybak założy na haczyk przynętę, którą on sam uważa za smaczną, na pewno nie uda mu się złowić wiele, a w każdym razie nie złowi „ostrożnych" gatunków ryb. Dlatego więc używa na przynętę tego co lubią ryby. Tak samo z chłopcami..."

Robert Baden-Powell, „Wskazówki dla skautmistrzów", Warszawa 1991,s.24.

Wielokrotnie widziałem jak pełni entuzjazmu młodzi instruktorzy padali w walce , jak w wyniku dobrych chęci psuli prosty koncept na robienie harcerstwa. Czy to się działo w wyniku młodzieńczego braku doświadczenia czy też zabrakło dobrego lidera, który poprowadziłby drużynowego jest bez znaczenia - najczęściej był to splot obu tych powodów. Pomysł „jak prowadzić drużynę harcerzy" jest prosty - jest tak szaleńczo prosty, że często nie chcąc dać wiary w jego prostotę ludzie komplikują go do upadłego.

Kim jest  drużynowy?

Z punktu widzenia rodziców jest wychowawcą, który ma zrobić z chłopca mężczyznę (to o rodzicach bardziej świadomych - mniejszość) lub po prostu zająć się dzieckiem tak aby mogło przebywać w zdrowych moralnie i fizycznie warunkach.

Z punktu widzenia szkoły i całego systemu kształcenia jest drużynowy wychowawcą - amatorem, który może dać młodzieży pożyteczne zajęcie czasu pozalekcyjnego i wpłynąć pozytywnie na jego stosunek do nauki.

Z punktu widzenia...

Tych punktów widzenia może być wiele : Kościół, rząd, władze lokalne, policja...   każda z tych instytucji stawia drużynowemu swoje oczekiwania.

Jednak najważniejszym pytaniem jest :

 kim jest drużynowy dla chłopca?

W odpowiedzi na to pytanie mieści się kwintesencja naszej metody.

Dla chłopca drużynowy powinien być bohaterem - przykładem - mistrzem -przewodnikiem.

Stara zasada przywództwa mówi, że ludzie nie podążają za ideami, instytucjami czy organizacjami - ludzie podążają zawsze za ludżmi.

Drużynowy będzie wodzem dla swoich chłopców gdy odpowie na zew chłopięcej natury - wszak jeszcze niedawno wszyscy byliśmy chłopcami (ponoć mężczyźni nigdy z tego nie wyrastają). Jeżeli drużynowy zechce być nauczycielem, katechetą, oficerem lub urzędnikiem nie poruszy chłopięcej duszy - przecież chłopcy na co dzień mają do czynienia z prawdziwymi nauczycielami, katechetami czy urzędnikami i właśnie dlatego idą do harcerstwa, bo szukają czegoś innego - szukają przygody!!!

Dać harcerzom prawdziwą przygodę, a z początku pójdą tylko za nią po to by z czasem przejąć od drużynowego jego postawę i wartości.

Inna stara zasada przywództwa mówi, że jeżeli dasz ludziom to czego potrzebują - pójdą za tobą na koniec świata.

I na tych dwóch prawdach opiera się cała nasza metoda.

Metoda harcerska

Polega ona na jak najmniejszej ingerencji świadomego wychowawcy w świat naturalnych grup rówieśniczych - zastępów przy jednoczesnym subtelnym nakierowaniu chłopców na pożyteczne zabawy i rywalizację w doskonaleniu swoich umiejętności i w dalszym etapie cech charakteru.

Każde zdarzenie, które dla harcerzy jest „tylko" odlotową grą jest dla drużynowego sytuacją wychowawczą, którą stara się on wykorzystać do budowania w chłopcach coraz bardziej dojrzałej postawy ukierunkowanej naszym kodeksem.

Drużynowy jest więc organizatorem sytuacji wychowawczych w których stawia młodych ludzi przed koniecznością dokonywania wyboru. Sam będąc uczestnikiem tych zdarzeń, bardziej własnym przykładem niż gadaniem pokazuje chłopcom jak należy postępować w danych okolicznościach.

Sytuacja wychowawcza powinna być naturalna - ważne żeby harcerze spotykali realne problemy - dlatego zabieramy młodzież do lasu w spartańskie warunki i tam demonstrujemy zaradność, pogodę ducha, uczynność, braterstwo - nasza postawa lepiej przemówi do chłopięcej psychiki niż najlepszy wykład czy kazanie. Drużynowy najdobitniej przemawia swoimi czynami - jaki drużynowy - tacy będą jego harcerze.

Oto najskuteczniejsze i najczęściej stosowane sytuacje wychowawcze:

  1. Formy : gra, próba, zbiórka, ognisko, biwak, obóz.
  2. Techniki pracy indywidualnej : zdobywanie sprawności, próby na stopnie, zadania, powierzanie funkcji.
  3. Techniki pracy z grupą : życie chłopców w zastępach, zajęcia w służbach drużyny.

Z powyższych najważniejsze są :  gra, zdobywanie sprawności, zastęp.

W blisko stuletniej historii naszego ruchu pojawiło się kilka sposobów na opisanie zasad metody harcerskiej. Oto jeden z najbardziej trafnych:

7 zasad metody harcerskiej:

  1. Oddziaływanie od wewnątrz - harcerstwo jest dobrowolnym bractwem, którego celem jest wychowanie wolnej i głęboko moralnej jednostki. Nie można tego uzyskać metodą kar i nagród niejako zewnętrznie sterując zachowaniami. Dlatego mówimy o kształtowaniu postaw, a nie tresurze.
  2. Świadomość celów harcerstwa u harcerzy - chłopcy muszą być świadomi, że biorą udział w wielkim ruchu samokształceniowym, że harcerstwo to nie tyle sposób na miłe spędzanie wolnego czasu ile wyzwanie. Oczywiście świadomość ta przychodzi z czasem - inna jest u żółtodzioba, inna u zastępowego.
  3. Wzajemność oddziaływania - brak w harcerstwie podziału na wychowawców i wychowanków, instruktorów i dzieci ,  kadrę i uczestników - wszyscy stale się doskonalimy, a drużynowy jest po prostu starszy i tylko prowadzi chłopców po swoich śladach.
  4. Naturalność - to naturalne dla danego wieku potrzeby i nasza na nie odpowiedź, to także naturalność sytuacji przed którymi stawiamy harcerzy. To nie kara , czy zdobywanie punktów nauczy chłopca dobrze zapakować plecak. Najlepiej uczyni to nocny marsz z przeładowanym i nieodpowiednio spakowanym plecakiem.
  5. Pozytywność - nie walczymy z wadami chłopców , ale raczej rozwijamy ich zalety, bo te wyprą złe nawyki. Pozytywność to także obdarzanie zaufaniem, wiara w lepszą stronę człowieka.
  6. Pośredniość - to oddziaływanie poprzez . Poprzez przykład, poprzez zastępowych, poprzez grę. Pośredniość stawia chłopca wobec problemu, a nie przeciwko drużynowemu. O harcerstwie mówmy jak najmniej - stajemy się harcerzami.
  7. System zastępowy - to oś całej metody harcerskiej. Zorganizowanie naturalnych grup rówieśniczych w zastępy, danie im godła, proporca, nazwy- wszystkiego tego co tworzy „ducha zastępu", obdarzenie zastępowego zaufaniem - wszystko to daje zadziwiające rezultaty. Drużyna to raczej konfederacja zastępów niż gromada dzieci podzielona na kilkuosobowe grupy.

Najlepszym przykładem zastosowania metody harcerskiej niech  będzie opis biwaku drużyny.

Biwak

Na dwa tygodnie przed wyjazdem zastępowi otrzymują zadanie:

„Na zaznaczonym na mapie terenie urządzić biwak z kuchnią polową(sprawności) i proporcem zastępu zatkniętym w środku obozowiska (duch zastępu).  Odnaleźć obozowiska pozostałych dwóch zastępów i obozowisko drużynowego. Zaznaczyć je na mapie i dostarczyć jak najszybciej drużynowemu. Wygrywa najszybszy zastęp."

Drużyna spotyka się w sobotę wcześnie rano i razem jedziemy na miejsce biwaku . Po dotarciu na zaplanowany teren zastępy rozbiegają się w poszukiwaniu miejsc na obozowiska. Drużynowy musi urządzić w tym czasie swój  wzorcowy biwak (przykład).

Gdy zaczną zjawiać się łącznicy z meldunkami każdy zastęp otrzymuje  następne zadanie:

  1. Konkurs kulinarny! - Ugotować na godz. 17.00  jednodaniowy obiad (sprawności).
  2. Otrzymane opaski z folii zawiązujecie na prawym ramieniu. Od godz. 12.00 do 17.00 każdy ma prawo „zabić" przeciwnika z innego zastępu przez zerwanie opaski, chyba , że ten znajduje się wewnątrz zaznaczonego okręgu o promieniu 20 m. wokół proporca . Pokonanie innego zastępu odbywa się poprzez zdobycie jego proporca i dostarczenie do obozu drużynowego - kto pierwszy ten lepszy- lub poprzez „wybicie" całego zastępu. Za każda zarwaną opaskę dostarczoną do obozu drużynowego - nagroda!
  3. O  godz. 14.14  w zaznaczonym na mapie okręgu w którym panuje neutralność możecie otrzymać bonusy ."

Oczywiście musimy też podać zasady walki - żadnego bicia, kopania, gryzienia, używania broni (kije , kamienie itp.) itd.- tylko „zapasy".

  • Od 12.00 do 14.14 drużynowy ma czas na obserwację chłopców, podpatrzenie, może pomóc przy gotowaniu obiadu.
  • O 14.14 zjawia się na umówionym miejscu i wręcza łącznikom bonusy (np.  plan z zaznaczonymi miejscami w których znajdują się czerwone opaski nieśmiertelności ważne np. od g. 15.00-15.30, zaszyfrowany list opisujący miejsce w którym są ukryte dodatkowe opaski- „życia", itp.)
  • Gra kończy się o 17.00. Drużynowy wraz z jury obchodzi obozowiska zastępów próbując konkursowe potrawy.
  • O 18.30 w obozie drużynowego półgodzinna odprawa zastępowych - podsumowanie gry, wystrzałowy podwieczorek przyrządzony własnoręcznie przez drużynowego na ognisku (styl i fason!).
  • O 19.00 ognisko drużyny- każdy zastęp przynosi część chrustu (symbol).

Na ognisku podsumowanie gry przez drużynowego - ogłoszenie zwycięskiego zastępu ( do następnego biwaku za trzy tygodnie zwycięski zastęp nosi proporzec drużyny), oraz zwycięzcę konkursu kulinarnego (nagroda) , układamy piosenkę o przygodach z gry. Dużo wesołych piosenek, na koniec krótka gawęda drużynowego o rycerzach ( rycerskość w walce , harcerze-rycerze) i pożegnanie w kręgu przy pieśniach obrzędowych.

Zastępy wystawiają warty nocne. Drużynowy dwa- trzy razy w nocy obchodzi obozowiska zastępów i sprawdza straże.

O świcie po zwinięciu i zamaskowaniu obozowisk zastępów spotykamy się w obozie drużynowego, witamy dzień pieśnią „Kiedy ranne wstają zorze", wspólnie robimy śniadanie i ruszamy razem, ale zastępami na wędrówkę.

Po drodze harcerze uczą się np.  prowadzić zastęp wg mapy,  czytać tropy, zostawiać i znajdować znaki patrolowe.

Kościół odwiedzamy ( jest przecież niedziela) w pobliskiej wiosce lub wracamy do miasta i tam razem idziemy z plecakami na Mszę św.

Powyższy opis biwaku dla wielu harcerzy może wydać się banalny - normalka.

Lecz w rękach dobrego drużynowego jest skarbnicą sytuacji wychowawczych.

Rola drużynowego polega głównie na zainicjowaniu wydarzeń i niejako z boku czuwaniu nad przebiegiem zdarzeń.  

Drużynowy jest  dla chłopców super-zwiadowcą, który potrafi obserwować z ukrycia obozowiska zastępów, komandosem, który zjawia się nieoczekiwanie na umówionym miejscu i znika pozostawiając nowe zadania, odwiedza wartowników w nocy, robi wspólnie śniadanie , idzie z plecakiem...

Drużynowy to fajny gość!

Oczywiście to jeden z wielu rodzajów biwaku jaki można zrobić. Nie chodzi przecież o to, żeby tworzyć jakiś ogólnie obowiązujący model , ale żeby zrozumieć, że każde , nawet najdrobniejsze zdarzenie może być wykorzystane do budowania pozytywnych postaw u chłopców.

 Inny biwak zrobimy dla młodej drużyny, inny dla takiej w której harcerze mają za sobą jeden lub dwa obozy. Ważne, żeby nie było nudno. Jeżeli potrafimy stworzyć sytuacje porywające chłopców przygodą to już odnieśliśmy sukces. Teraz trzeba tylko stanąć wśród nich i pozwolić im dać się podziwiać.

Jest wiele książek, które w bardziej wyczerpujący sposób opisują pracę metodą harcerską. Ich spis znajdziecie na końcu książki. Ale nie można nauczyć się harcerstwa z żadnej książki. Co więcej nie można też nauczyć się prowadzenia drużyny z podręcznika.  Z dwóch powodów - po pierwsze : po prostu takowego nie ma i nigdy nie będzie - wszystkie książki o metodzie to jedynie zbiory dobrych rad,  po drugie : prowadzenie drużyny to permanentny eksperyment na żywym organizmie, to ciągłe poszukiwanie tej najlepszej przynęty na którą weżmie  konkretna ryba. 

 Na pewno jednak nie można prowadzić drużyny harcerzy samemu nie będąc harcerzem. Dlatego warto zostać drużynowym.