hm. Tomasz Maracewicz 

Mam nadzieję, że nie bez echa przeszedł w Związku uchwalony dopiero co dokument Naczelnictwa pod nazwą „Cele i priorytety działania Naczelnictwa na lata 2006-2008". Z dwóch powodów: bo jest to dokument ważny, wiele mówiący o tym co Naczelnictwo zamierza do końca tej kadencji zrobić, a także dlatego, że jest to dokument dobry. Jest jeszcze mały powodzik, którego nie omieszkam poruszyć: wprawdzie nie chcę uzurpować sobie „sprawstwa kierowniczego", ale mam nadzieję, iż artykuł „200 dni ..." z poprzedniego numeru Pobudki choć trochę zainspirował Naczelnictwo do jasnego i szybkiego określenia swoich zamierzeń.

Teraz parę słów o samym dokumencie (pełen tekst poniżej). Bardzo cieszy mnie, iż zaczyna się on od próby diagnozy sytuacji. W racjonalnym planowaniu jest to elementarz, jednak dość często w harcerstwie o tym elementarzu zapominamy. Diagnoza postawiona przez Naczelnictwo jest interesująca i dotyka większości najważniejszych problemów w odniesieniu do stanu organizacji i jej kadry. Wątpliwość moją budzi jedynie pierwszy jej akapit, dotyczący problemów młodzieży. Otóż przypuszczam, iż odwołanie się w tym miejscu do szeroko dostępnych źródeł, służących diagnozie społecznej, dałoby możliwość zarysowania tego tła bardziej precyzyjnie i kompletnie, a co za tym idzie - upewniłoby autorów, iż unikną ryzyka zawiśnięcia ich działalności w społecznej próżni. Sięgaliśmy do takich źródeł organizując Zjazd Programowy ZHR w Poznaniu w 2003 r. i stanowiły one nieoceniony wprost materiał wyjściowy do formułowania celów i priorytetów.

Idąc tym tropem autorzy „Celów i priorytetów ..." zapewne bardziej podkreśliliby w swej diagnozie kryzys wartości w życiu publicznym, szczególnie wpływający na kształtowanie postaw młodych ludzi. Użyty podpunkt o konsumpcyjnym stylu życia w mojej ocenie absolutnie nie spełnia swojej roli. Choćby dlatego, że nie nazywa po imieniu aspektu kryzysu rodziny, a to z nim właśnie stykamy się w naszej pracy niejako w pierwszej kolejności. Trochę łatają tę dziurę sformułowania użyte w kolejnym rozdziale, w podsumowaniu „naszych czasów", gdzie mowa jest między innymi o niezaradności wychowawczej wielu rodziców oraz zdziczeniu w szkole i życiu społecznym.

Jednak gdybym miał poważnie polemizować z którąś z części tego dokumentu, to na pewno zrobiłbym to w odniesieniu do rozdziału: „Cel nadrzędny - pomocna dłoń młodzieży". Rozumiem, iż wskazanie celów i priorytetów Naczelnictwa na kadencję winno być poprzedzone przypomnieniem celów nadrzędnych. Jednak sposób w jaki dokonało tego Naczelnictwo oceniam za niefortunny i mogący wywołać zamęt. Mam przekonanie, iż w braku szczęśliwszych sformułowań, daleko właściwsze byłoby przypomnienie w tym miejscu chociażby celów określonych przez Statut, a uszczegółowionych w dokumencie „Podstawowe zasady wychowania harcerskiego w ZHR" czy wreszcie sprecyzowanych jasno w „Uchwale nr 10 VIII Zjazdu Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej w sprawie celów i kierunków programowo-wychowawczych Związku na okres 2005-2011". Swoją drogą to chyba źle, że tak rzadko w naszej praktyce odwołujemy się do istniejących przecież i wiążących nas licznych dokumentów, tworzonych nierzadko dużym nakładem sił przez kompetentne gremia instruktorskie, właśnie w tym celu. Mam tu na myśli nie tylko oczywistą potrzebę ich popularyzacji, ale także zwyczajne dbanie o zgodność z ich treścią.

O co mi więc chodzi ? Otóż z dokumentu Naczelnictwa można wyczytać, iż nadrzędnym celem harcerstwa jest wsparcie młodzieży w samowychowaniu jej na wartościowych i szczęśliwych ludzi. To bardzo ciekawe i nowatorskie sformułowania, jednak myślę, że bez głębszego przygotowania teoretycznego mogą one rodzić nieporozumienia. Choćby dlatego, że Statut nasz rozkłada akcenty jednak zupełnie inaczej, kładąc w szczególności nacisk na aktywne kształtowanie kośćca ideowego i postaw obywatelskich, a także poczucia odpowiedzialności młodych ludzi. Mniej natomiast (choć to może błąd) - na szczęście osobiste. Natomiast co do samowychowywania, o którym mowa w przywołanym akapicie, to wydaje mi się, iż podjęcie w taki sposób próby dokonania syntezy części zasad metody harcerskiej jest co najmniej pochopne.

Gdyby więc o mnie chodziło, wolałbym w tym miejscu, pisząc o celach nadrzędnych harcerstwa, przywołać inne proste i piękne zdanie, pochodzące z przedwojennego statutu ZHP, a umieszczone w naszych „Podstawowych zasadach wychowania ...". Brzmi ono tak: „Harcerstwo ma na celu wychowanie metodą harcerską - w myśl Przyrzeczenia i Prawa Harcerskiego - dzielnych, prawych i zdolnych do poświęceń ludzi". Propagujmy je, bo jak mawia Jarek Błoniarz - trafia ono w sedno tarczy.

Reasumując: jest mi trochę głupio, że czepiam się dokumentu, który de facto jest roboczym materiałem Naczelnictwa, mającym mu usprawnić i uporządkować pracę, i którym Naczelnictwo dzieli się ze wszystkimi z „sercem na dłoni". Jednakowoż nie mogłem odmówić sobie powyższych uwag, bo na precyzji języka w kwestiach fundamentalnych zawsze bardzo mi zależało. 

Tyle czepiania się. Bo rozdział ostatni, dla którego cały dokument tak naprawdę powstał czyli „Priorytety Naczelnictwa" oceniam bardzo wysoko. Oto, zamiast ogólnoludzkich rozważań i próby podejmowania wyzwań „szerokim frontem", Naczelnictwo deklaruje skupienie się na możliwych do ogarnięcia i jak się wydaje najważniejszych obszarach. Doborowi dokonanemu przez Naczelnictwo z wielką przyjemnością mogę przyklasnąć. Bo to jest rzeczywiście dziś najważniejsze: żeby „robić" dobre harcerstwo potrzeba nam przede wszystkim wielu ideowych i kompetentnych instruktorów, którzy będą się dobrze czuć w naszym Związku dzięki braterstwu braci instruktorskiej i realnemu wsparciu. I potrzeba do tego jeszcze trochę pieniędzy !

Cieszę się również, iż poszczególne „priorytety" opatrzono zarysem konkretnych działań. Jak rozumiem, teraz poszczególni członkowie Naczelnictwa dopiszą do nich konkretniejsze konkrety. I do dzieła !

Po lekturze owego dokumentu mam nadzieję, że Główne Kwatery i wszystkie jednostki Związku podejmą działania, by wesprzeć Naczelnictwo w realizacji założonych priorytetów. Pobudka to wyzwanie podejmuje, zobowiązując się do kontynuowania działań służących podnoszeniu poziomu ideowego i metodycznego instruktorów, wspieraniu ich w tej trudnej służbie oraz budowaniu atmosfery braterstwa. Co do finansów - nadal zamierzamy wspierać Związek finansowo poprzez dotowanie służących harcerstwu działań Pobudki z ... własnej kieszeni .

A ja od siebie dodam, że już zacieram łapki, by za półtora roku ocenić Naczelnictwo z wykonania planu. Nie ma nic przyjemniejszego dla publicysty.

Tomasz Maracewicz hm

 


Cele i priorytety działania Naczelnictwa na lata 2006-2008

Analiza sytuacji zewnętrznej i wewnętrznej

Nasz system wartości zapisanych w Prawie Harcerskim, realizowana poprzez wychowanie metodą harcerską młodzieży, zderza się z realiami współczesnego świata. Systemy wartości zaszczepiane przez inne podmioty, media i środowiska wychowawcze często stoją w sprzeczności z naszymi ideałami. Dodatkowo nakłada się na to sytuacja wewnętrzna w Związku Warto podkreślić kilka istotnych elementów naszego otoczenia i naszej sytuacji:

1. Problemy młodzieży

  • Mechanizmy rynkowe i napędzające je podmioty gospodarcze lansują za pomocą większości mediów konsumpcyjny tryb życia, a młodzież w większości zaczyna go akceptować.
  • Młodzież ma olbrzymią ofertę funkcjonowania i rozwoju w najróżniejszych organizacjach. Także w sektorze „harcerskim" mamy konkurencję w postaci powoli, ale jednak ulegającego przeobrażeniom ZHP.
  • W czasach globalizacji istnieje spore oczekiwanie otwarcia się na świat, na kontakty i wymianę międzynarodową.
  • Zmiana struktury oświaty (wydzielenie gimnazjów) przy niewielkiej ilości drużyn wędrowniczych, w istotny sposób przesunęła w dół wiek młodzieży skupionej w naszych drużynach. Co za tym idzie, oddziaływanie wychowawcze na młodzież w okresie buntu, w którym zasadniczo mocniej kształtuje się charakter człowieka, jest zdominowane przez oddziaływanie wychowawcze innych środowisk.

2. Problemy organizacji

  • Jako organizacja, jesteśmy ogólnopolscy bardziej z nazwy niż z praktyki działania. ZHR skupił się w kilku dużych ośrodkach miejskich i kilkudziesięciu średnich i mniejszych. Zakres naszego oddziaływania wychowawczego jest więc ograniczony tylko do tych ośrodków i nie obejmuje tysięcy młodzieży, takiej jak ta skupiona w naszych szeregach, ale mającej pecha mieszkać w miejscowościach, w których nie działają drużyny ZHR.
  • W niektórych regionach Polski, struktury ZHR są tak słabe, ze względu na ilość czynnie działającej kadry, Że struktury te nie są w stanie wypełniać wszystkich, nakładanych na nie obowiązków.
  • Struktury Związku są nastawione na zarządzanie organizacją. Drużynowi nie mają poczucia, że struktury służą im pomocą w ich pracy. Brak jest identyfikacji drużyn i środowisk z władzami. Podobny problem istnieje w relacjach władz naczelnych z okręgami.

3. Kadra

  • Jakość wewnętrznych kontaktów i relacji osobistych między instruktorami pozostawia wiele do życzenia. Ostatnie lata spowodowały bardzo poważną  polaryzację postaw i opinii wewnątrz organizacji. Kadra Związku jest podzielona na „opcje" i „frakcje", które nie rozmawiają ze sobą, w wielu miejscach panuje nieufność. Brakuje braterstwa i poczucie tego braku jest dość powszechne.
  • Istnieje olbrzymi kryzys znajomości i stosowania metody harcerskiej. Wielu instruktorów nie zna podstaw metodyki, ma ubogi warsztat form pracy, nie potrafi realizować w sposób świadomy procesów wychowawczych. Daje się odnieść wrażenie, że w poszukiwaniu nowych form, zatracono podstawy metodyczne.
  • Przez lata działalności zarówno harcerstwa niepokornego jak i prawie 18 lat ZHR, przez nasze szeregi przeszły tysiące instruktorów i dziesiątki tysięcy wychowanków. Niestety do dziś nie dopracowaliśmy się systemowych mechanizmów współpracy i korzystania z ich pomocy.
  • Olbrzymi sukces wychowawczy przedwojennego ZHP, uwidoczniony w okresie II Wojny Światowej uzmysłowił komunistom siłę harcerstwa. Dlatego w okresie powojennym, po nieudanych próbach likwidacji, nastąpił okres konsekwentnej infantylizacji harcerstwa. Efekty tego działania, są w wielu aspektach widoczne do dziś, choć daje się zauważyć powolne przywracanie w świadomości społecznej właściwego wizerunku harcerstwa.
  • Polski rynek pracy nie jest zbyt otwarty na ideowych wychowanków naszej organizacji. Spora część instruktorów boryka się z problemami zawodowymi.

4. Finanse

  • Sytuacja finansowa Związku jest bardzo zła. Brak nam stabilności finansowej, nie posiadamy majątku trwałego, rezerw finansowych na sytuacje kryzysowe ani innych źródeł dochodu oprócz składek i dotacji.

Cel nadrzędny Związku - pomocna dłoń dla młodzieży

W czasach:

  • niezaradności wychowawczej wielu rodziców,
  • zdziczenia w szkole i Życiu społecznym,
  • zalewu demoralizującymi wzorcami i reklamami e środkach masowego przekazu

głównym zadaniem harcerstwa jest pomoc młodzieży w tym, by się wychowywała na ludzi wartościowych i szczęśliwych.

Temu będą służyć:

  • Rozpalanie serc do ideowości, czyli idei miłości do Boga, bliźnich i Polski oraz służby im, dobraterstwa, rzetelności i uczciwości, do posiadania zasad moralnych.
  • Rozbudzanie zainteresowań i dążenia do wzniosłych i wartościowych celów.
  • Kształtowanie poczucia własnej godności i wartości przez pokonywanie trudności, szanowanie zasad, hartowanie woli i pogodę ducha.
  • Wyrabianie samodzielności i zaradności, w szczególności przez Życie obozowe.
  • Aby zrealizować te cele niezbędne jest podniesienie poziomu ideowego i metodycznego instruktorek i instruktorów harcerskich.

Priorytety Naczelnictwa

Wśród wielu istotnych spraw jakimi w bieżącym zarządzie Związkiem zajmuje się Naczelnictwo, skutecznemu realizacji celu nadrzędnego powinno być skupienie się członków Naczelnictwa nad kilkoma najistotniejszymi sprawami - priorytetami skupionymi w czterech filarach:

1. Braterstwo i jedność

Głównym zadaniem jest znalezienie tego co łączy całą kadrę ZHR, to zasypywanie rowów dzielących środowiska i grupy instruktorskie. Dobro wychowawcze dzieci i młodzieży oraz braterstwo - to wartości nadrzędne nad lokalnymi ambicjami. Konieczne jest odbudowanie zdrowych relacji pomiędzy instruktorami, a także zbudowanie wiary w to, że można się „pięknie różnić". Warto też położyć nacisk na stworzenie mechanizmów wsparcia dla instruktorów studentów, bezrobotnych itp. np. poprzez uruchomienie programu partnerskiego (karty zniżkowe dla instruktorów) czy programu „Bratnia Pomoc" (stworzenie harcerskiej trochę spółdzielni pracy, trochę kasy zapomogowo-pożyczkowej).

Realizacji celu powinny służyć:

  • inicjatywy integracyjne środowiska instruktorskiego
  • projekty pozwalające na nieskrępowaną i merytoryczną dyskusję o Związku i dające uczestnikom poczucie realnego wpływu na organizację.
  • znalezienie platform współpracy OHy i Ohek
  • wciąganie do pracy instruktorów z rezerwy (KAHa, ZbyH)

2. Powrót do korzeni. Rozwój

Wśród sporej części kadry Związku obserwuje się słabą znajomość podstaw wychowawczych, metodyki harcerskiej i różnorodnych form pracy. Konieczna jest zmiana i ponowne zainwestowanie w upowszechnienie wiedzy o sprawach podstawowych. Trzeba wspierać system szkoleń i szukać skuteczniejszych metod rekrutacji instruktorów. Koniecznym wydaje się aby na wzór przeprowadzonej kilka lat temu „ofensywy zuchowej" postawić nacisk na rozwój drużyn wędrowniczych, jako ogarniających wiek najbardziej narażony na negatywne wpływy innych nurtów światopoglądowych.

Należy dbać o stałe podnoszenie poziomu pracy programowej, poszukiwanie i pokazywanie nowych, atrakcyjnych form pracy i służby, niedostępnych w innych organizacjach. Niezbędne staje się stworzenie programu dla ruchu starszoharcerskiego. Potrzebny jest nam także, przy zachowaniu wysokiego poziomu metodycznego, rozwój ilościowy nowych środowisk, szczególnie w miejscowościach, w których dotychczas ZHR nie działał.

3. Związek dla drużyn

Zadaniem komend - po pierwsze nie przeszkadzać. Mamy ułatwiać i pomagać drużynom w wychowywaniu młodzieży. Trzeba odejść od zasady zarządzania z góry na dół. Okręgi powinny czuć mocne wsparcie ze strony Naczelnictwa, zarówno w sferze organizacyjnej jak i finansowej. Aby dokładnie określić potrzeby okręgów konieczny jest dobry, częsty i bezpośredni kontakt z nimi. Trzeba jeździć, spotykać się, rozmawiać i przede wszystkim słuchać ich wniosków. Należy dokonać istotnych zmian w strukturach Związku, tak by skuteczniej mogły wywiązywać się ze swoich zadań. W szczególności należy rozwijać ruch Przyjaciół Harcerstwa, niezbędna jest reforma administracyjna struktur terenowych, wzmacniająca okręgi. Ważne jest odbudowanie poczucia przynależności organizacyjnej, w szczególności konsekwentne budowanie wizerunku harcerstwa a ZHR w szczególności jako poważnej organizacji wychowawczej i pokazanie naszych wychowanków jako ludzi sukcesu na różnych ścieżkach rozwoju zawodowego i życiowego. Ważne jest też budowanie partnerskich kontaktów z otoczeniem i innymi organizacjami, z podkreślaniem naszej tożsamości, bez angażowania się w problemy innych organizacji harcerskich.

4. Stabilizacja i niezależność finansowa

Konieczne jest sformułowanie i realizacja stałej i konsekwentnej polityki budowania kapitału własnego ZHR oraz uniezależnienie bieżącego funkcjonowania ZHR od „niepewnych" źródeł finansowania poprzez:

  • maksymalne wykorzystanie 1%, by stawał się podstawą finansowania projektów lokalnych
  • strukturalne umocowanie Funduszu Płaskiego Węzła i odbudowanie go mechanizmami pozyskiwania, pomnażania i dystrybucji środków.
  • wsparcie wykorzystania istniejącej bazy majątkowej ZHR i poszerzanie jej o nowe elementy (przejmowanie na własność dzierżawionych obiektów, prowadzenie projektów w oparciu o istniejący majątek, próby pozyskiwania nowego majątku trwałego - LP, AWRSP itp.)

Opracowali

hm Marcin Jędrzejewski
hm Andrzej Glass