Kto czytał „Laskę Jakubową" ten wie, czym dla harcerzy polskich był udział w wielkich, przedwojennych skautowych Jamboree. Jak bardzo czuliśmy się na nich obywatelami skautowego świata, aktywnie tworząc jego rzeczywistość i historię: to przecież polscy harcerze po raz pierwszy w historii przylecieli na Jamboree na szybowcach i to oni wykonali pierwsze skoki spadochronowe na Jamboree. Oprócz takich spektakularnych wyczynów nasz głos liczył się bardzo w kwestiach programowych i metodycznych na skautowym forum Europy, a nawet całego skautowego świata.

Harcerskie karne kolumny nierzadko podziwiane były za wspaniałą postawę, błyskotliwość i zaangażowanie - przynosiliśmy wtedy bezsprzecznie chlubę harcerstwu polskiemu i naszej Ojczyźnie. Ba, to właśnie w Polsce, również w ZHR - działają przecież najstarsze drużyny skautowe na świecie: 5 KDH, 6 KDH, 7 KDH, 13 KDH, 15 ŁDH, 16 WDH, 22 WDH, 23 WDH ... .

I oto teraz, w dniach 27 lipca - 8 sierpnia 2007 w Wielkiej Brytanii odbędzie się wydarzenie bez precedensu: XXI Światowe Jamboree Skautowe zwołane w 100-lecie powstania skautingu!!! Zapowiada się, że będzie to największe od lat święto skautów z całego świata: ponad 40 tysięcy uczestników z prawie 200 krajów ze wszystkich zakątków globu. Szkoda, że historia ostatnich dziesiątków lat, z różnych powodów spowodowała, że nie mieliśmy okazji poczuć się ponownie członkami rodziny skautowej „pełną gębą". Nie mamy jednak wątpliwości, że w przeszłości słowa takie jak: Jamboree, skauting, Baden-Powell tak samo poruszały serca harcerzy jak słowa: Spała, harcerstwo, Małkowscy. Tyle wspomnienia. Ale przecież stulecie skautingu, wielkie Jambo, to również doskonały pretekst by skonfrontować nasze opinie o kondycji współczesnego skautingu, by spróbować poczuć się członkami wielkiej rodziny skautowej  i pokazać światu, że jest w niej miejsce dla ZHR-u.

Dość popularne jest w naszym związku twierdzenie, że WOSM daleko odszedł od skautowych korzeni, że większość organizacji narodowych to tylko organizacje zapełniające wolny czas ich członków, płytkie programowo, a już na pewno moralnie. Skąd jednak w nas to przekonanie skoro w ZHR wyrosły już niemal dwa pokolenia harcerzy, którym nie było dane być na żadnej skautowej międzynarodowej imprezie. Chlubimy się procesem formacyjnym harcerzy i instruktorów - a może warto sprawdzić, czy jeszcze jest ktoś na skautowym świecie, kto troszczy się w podobny sposób o te same wartości.

Każdy drużynowy tworząc we wrześniu program swojej drużyny staje przed mniejszym lub większym problemem inspiracji programowych, szukania ciekawych form - skupisko 40 tysięcy skautów daje niepowtarzalną okazję wzbogacenia skrzyni z pomysłami. Nasze środowiska w ostatnich latach zmuszone są wychodzić poza szkołę czy parafię, współpracować z szeroko pojętą społecznością lokalną - to zawsze było udziałem skautów, którzy przez lata wypracowali prawdopodobnie szereg ciekawych rozwiązań, które być może warto poznać.

Przyznamy się, iż liczyliśmy, że uda się ten wyjazd zorganizować oficjalnie. Oficjalnie tj. za zgodą i we współpracy z wyłącznymi przedstawicielami Międzynarodowego Biura Skautowego w Polsce, czyli ZHP. Cóż, wygląda na to, iż nadzieje owe się nie ziszczą, szkoda. Ale czy to oznacza, że harcerzy z ZHR ma zabraknąć na  J U B I L E U S Z O W Y M   J A M B O R E E  ???!!! Taka okazja nieprędko się powtórzy. Do końca następnego stulecia sporo czasu, a kilka następnych, odbywających się co 4 lata Jambo. zapewne nie będzie odbywać się na kontynencie europejskim. Cóż więc pozostaje? Jedziemy na Jambo !!!

Jak to możliwe? To proste! Rozumiejąc niezręczną sytuację naszych władz, będąc poniekąd enfant terrible (trudne słowo :-)) harcerskich układów i polityki - ogłaszamy harcerską wyprawę ZHR na Jambo. Celem jest Visitors Day (kolejne trudne słowo :-)), w którym jest miejsce dla gości „spoza układów". Nie mamy jednak wątpliwości, że braterstwo skautowe i nasza harcerska przedsiębiorczość, pomogą nam być na Jambo pełnoprawnymi członkami skautowej rodziny - dostrzeganymi, szanowanymi i potrzebnymi. W szczególności wzywamy do współudziału najstarsze drużyny skautowe w Polsce. Was przede wszystkim nie może zabraknąć na Jambo !

Organizowana przez nas wyprawa ma być prawdziwą harcerską wyprawą. Na rowerach, pod żaglami, pieszo, konno czy na motocyklach. Wszystko zależy od Waszej inwencji. Udział w wyprawie będą mogli wziąć wędrownicy i zastępy zastępowych w wieku wędrowniczym wraz ze swoimi instruktorami. Warunki zakwalifikowania się ogłosimy w kolejnym numerze POBUDKI. Będą one zawierać m.in. wymogi, jakie trzeba będzie spełnić - w tym dobry pomysł na zarobienie pieniędzy na tę wyprawę, a także - sposób dotarcia do celu.

Zgłaszajcie chęć udziału na adres jamboree[at]pobudka.org.pl podając nazwę drużyny, orientacyjną ilość osób chcących wziąć udział w eliminacjach i w samej wyprawie oraz niezbędne namiary kontaktowe (osoba do kontaktu, czynny adres mailowy, nr telefonu).

Czuwaj.

Redakcja POBUDKI