hm. Andrzej Glass

4 IX 2006 prochy hm RP Henryka Glassa "Chudego Wilka" i jego żony złożono w grobie rodzinnym (kwatera 110/5/11) na cmentarzu Powązkowskim w Warszawie. W złożeniu prochów uczestniczyły, prócz rodziny i przyjaciół,  poczty sztandarowe Mazowieckich Chorągwi Harcerek i Harcerzy ZHR, poczet sztandarowy Światowego Związku Żołnierzy AK, Kompania Reprezentacyjna WP oraz harcerki i harcerze ZHR i instruktorzy ZHP. Słowo pożegnalne wygłosili ks. Marian Sedlaczek i Przewodniczący ZHR hm Marcin Jędrzejewski.  Zmarłych pożegnano trzykrotną salwą z karabinów, odegraniem na trąbce „Idzie noc" i  odśpiewaniem „Modlitwy Harcerskiej".

Przedstawiamy wspomnienie o ojcu i mamie napisane dla Pobudki przez hm Andrzeja Glassa. W dziale Galeria Pobudki można także zobaczyć fotoreportaż z uroczystości złożenia prochów.

Wstęp 

Spośród twórców harcerstwa 12 wyróżniono stopniem harcmistrza Rzeczypospolitej; 4 instruktorki i 8 instruktorów. Tylko jeden z nich, Henryk Glass znany jako „Chudy Wilk", przez 65 lat brał czynny udział w pracy harcerskiej. Urodził się 19 V 1896 w Dąbrowie Górniczej w patriotycznej polskiej rodzinie, jako syn Karola i Zofii z Karneyów. Po krótkim pobycie w Warszawie od 1902 r, jego rodzice w 1905 r przenieśli się do Kijowa, gdzie jego ojciec podjął pracę w dyrekcji polskiej fabryki. Gdy rozpoczął naukę w Gimnazjum Realnym im. Św. Katarzyny w Kijowie, na korytarzu ktoś go zapytał :"Co tu robisz mały?". Uznał, że to zaczepka ucznia ze starszej klasy, więc buńczucznie zaatakował, dając mu głową „byka" w brzuch i uciekł. Okazało się, że był to dyrektor szkoły. Uszło mu to na sucho. To wydarzenie dobrze charakteryzuje jego szybką reakcję i aktywną postawę wobec napotkanych trudności. Ta umiejętność przydała mu się wielokroć w życiu. Jego energia i zmysł organizatorski spowodowały, że niezależnie od należenia do tajnego „Zetu", od piątej klasy gimnazjum kierował tajną polską organizacją samokształceniową Korporacja Uczniowska obejmującą młodzież z kijowskich gimnazjów.  Z ramienia tej korporacji został delegatem do Komendy Skautowej. W ten sposób zetknął się z polskim tajnym harcerstwem i 20 lutego 1915 do niego wstąpił. Wkrótce wziął udział w nielegalnym zakupie pięciu karabinów dla harcerstwa. Następnie jego matka odkryła pod jego łóżkiem arsenał broni. Zapytany przez matkę czy oszalał, spokojnie odrzekł: „Jeszcze nie, ale jestem na najlepszej drodze". Okazało się, że skupywał nielegalnie pistolety dla POW (Polskiej Organizacji Wojskowej); zdobył ich aż 50. W maju 1915 zdał maturę i poprowadził pierwszy tajny obóz harcerski na Ukrainie przeddnieprzańskiej. W lecie uczestniczył w tajnym kursie instruktorskim.

Studia i początki działalności harcerskiej

Jesienią 1915 rozpoczął studia w Kijowskim Instytucie Handlowym, który z obawy przed zbliżającym się frontem niemieckim, został czasowo przeniesiony do Saratowa nad Wołgą. Tam, mając tylko stopień młodzika i ukończony kurs zastępowych, zorganizował dwie drużyny i objął komendę hufca. Zimą 1915/16 ukończył w Saratowie konspiracyjną szkołę podoficerską POW. Na wiosnę 1916 wraz z uczelnią powrócił do Kijowa. W kwietniu złożył Przyrzeczenie Harcerskie. Pod koniec 1916 objął II Kijowską Drużynę Harcerzy, która była w rozsypce i przekształcił ją w Drużynę Sztabową Naczelnika Harcerstwa oraz został przybocznym Naczelnika Stanisława Sedlaczka. 20 I 1917 zastał powołany w skład Naczelnictwa, zostając członkiem Sztabu Skautowego.

Gdy po rewolucji marcowej 1917 harcerstwo wyszło z podziemia, uczestniczył w kursie instruktorskim w Kiń Grust pod Kijowem (16 V - 6 VI 1917) i został mianowany instruktorem. W tymże roku wraz z Tade­uszem Sopoćko wydał podręcznik technik harcerskich „Książeczka har­cerza7', wznowiony w 1921, bardzo popularny w dwudziestoleciu między­wojennym. Z okresu pracy w Naczelnictwie Harcerstwa na Rusi i w Rosji wywodziła się jego przyjaźń ze Stanisławem Sedlaczkiem, Władysławem Nekraszem, Stanisławem i Olgierdem Grzymałowskimi, czy bliska znajo­mość z Eugeniuszem Piaseckim, Alojzym Pawełkiem i wieloma innymi. W okresie tym nie brakowało mu fantazji. Założył się, że pójdzie na za­bawę taneczną przebrany za dziewczynę i nie zostanie rozszyfrowany. Kawał udał się aż za dobrze, gdyż po zabawie jakiś żołnierz uparł się, że musi go odprowadzić i zaczął się zalecać. Gdy przechodzili koło dwume­trowego płotu, „panna" dała susa i znalazła się za płotem.

Nie usiedział jednak cierpliwie w Kijowie. l VII 1917 zgłosił się ochotniczo do I Korpusu Polskiego gen. J. Dowbór-Muśnickiego w Mińsku Białoruskim. Na wrzesień i październik został od­komenderowany na kurs podchorążych do rosyjskiej Mikołajewskiej Szkoły Artylerii w Kijowie. Tam szybko wszedł w skład kierownictwa konspiracyjnej Centrali Junkrów Polskich i zajął się werbowaniem Polaków do Polskiej Armii oraz zastał członkiem Ligi Wojennej Walki Czynnej. W szkole tej zasłynął powiedzeniem „pulomiet nie zdierżał" (karabin maszynowy nie wytrzymał), gdy wbrew rozkazowi przegonił serią z k.m.-u oddział bolszewicki atakujący szkołę. Po powrocie do II Korpusu brał udział w walkach. Korzystając z kilkumie­sięcznego urlopu z wojska, w grudniu 1917 uczestniczył w III Zjeździe In­struktorskim w Rosji i powrócił do pracy w Naczelnictwie i prowadzenia swej drużyny. W 1917 został Szefem Sztabu Skautowego. Wiosną 1918 organizował harcerski wywiad dla II Korpusu gen. J. Hallera. Po rozbrojeniu Korpusu na wiosnę 1918 wraz z kolegami przewiózł do Kijowa kilka skrzyń materiałów wybuchowych dla POW, które później posłużyły do wysadzenia mostów podczas ofensywy niemieckiej.

Od l VI do l VII 1918 był członkiem kierownictwa Kursu Instruktor­skiego Naczelnictwa pod Kijowem, prowadząc wykłady i zajęcia. W paź­dzierniku 1918 wraz z S. Sedlaczkiem, A. Pawełkiem i T. Sopocką został wysłany jako delegat Naczelnictwa Harcerskiego na Rusi i w Rosji na zjednoczeniowy zjazd harcerstwa w Lublinie, z trudem przedostając się przez Lwów, gdzie zaczynały się walki ukraińsko-polskie. W Warszawie 11 XI 1918 widział rozbrajanie Niemców, zameldował się polskim wła­dzom wojskowym i 14 XI podjął się wyprawy z powrotem do Kijowa z rozkazami dla POW. Po drodze aresztowany przez Ukraińców Petlury i przeznaczo­ny na rozstrzelanie, jako jedyny z grupy zatrzymanych zbiegł, dzięki pomocy kolejarza Polaka i został przez kolejarzy przemycony do Kijowa na fałszywych dokumentach.

Praca w Naczelnictwie

22 XII 1918 został zastępcą Naczelnika, a następnie w związku z wy­jazdem S. Sedlaczka do Polski, 22 I 1919 p.o. Naczelnika Harcerstwa na Rusi i w Rosji. Od l I 1919 redagował czasopismo harcerskie „Harce". Na wiosnę 1919 zdał egzamin dyplomowy na kijowskiej uczelni.

Wiosną 1919 bolszewicy zajęli Kijów. W maju i czerwcu nasiliły się aresztowania Polaków. Ostrzeżony 12 VI, że ma być aresztowany i rozstrzelany przez Czerezwyczajkę (Cze-Ka), w przebraniu bolszewickiego żołnierza uciekł do Homla. Następnego dnia do jego rodziców przyszli Czekiści, by go aresztować. Przedostał się do Łunińca, gdzie został instrukto­rem oświatowym Rewolucionnego Komitieta, skąd po przejściu frontu 10 VII został wzięty do polskiej „niewoli" i zaraz zwolniony. Po złożeniu raportu w Biurze Wywiadowczym II Oddziału SG WP był w VII 1919 przydzielony do tego Biura w stopniu podchorążego, zostając delegatem ZHP do II Oddziału i kierownikiem Wydziału Wschodniego w Głównej Kwaterze ZHP, kierując działalnością wywiadowczą 17 ośrodków harcerzy na Ukrainie. W sierpniu powołano go w skład Naczelnej Rady Harcerskiej, której członkiem był do 1932 r.

W październiku 1919 podjął się przewiezienia rozkazów i pieniędzy dla POW w Kijowie i Odessie. Wyjechał 7 XI i poprzez Rumunię i Ode­ssę dotarł do Kijowa po miesiącu, gdy miasto było w rękach wojsk Denikina. Po drodze, w Jassach, Rumuni usiłowali go wcielić do swojej armii, lecz dzięki swej spostrzegawczości, szybkiej refleksji i  zaradności wyrwał się z ich rąk.  Opuścił Kijów 13 XII 1919, gdy był on szturmowany przez bolszewików. Droga powrotna tą samą trasą, z licznymi przygodami, trwała prawie dwa miesiące. Po powrocie do Warszawy prosił o wysłanie na front, lecz pozo­stawiono go w wywiadzie. W lecie 1920 kierował harcerską grupą wywiadowczo-dywersyjną działającą na tyłach armii bolszewickiej. W działalności konspiracyjnej nosił pseudonim Stanisław Szarym. W paździer­niku 1920 został zdemobilizowany dla kontynuowania studiów wyższych. Swoje wspomnienia z lat 1915-1919 opisał w książce „Na szlaku Chudego Wilka" (wznowionej przez ZHR w 1998 r.). W latach 1921-1923 wraz z S. Sedlaczkiem i W. Niklewiczem prowa­dził wydawnictwo „Książnica Harcerska i Kultury Fizycznej", które wy­dało 15 książek harcerskich.

Naczelnik GKM

W grudniu 1920, jako jeden z pierwszych, otrzymał stopień podharcmistrza. Jego zdolności organizatorskie doceniło harcerstwo, wybierając go przez trzy kadencje (od 22 maja 1921 do 27 kwietnia 1924) Naczelnikiem Głównej Kwatery Męskiej. Równocześnie ukończył ekonomię w Wyższej Szkole Handlowej w Warszawie, gdzie był znany wśród dziewcząt jako szczególnie szarmancki student. Ukończył też  Państwowy Kurs Wychowania Fizycznego. Jako student miał ciekawą przygodę z żebrakiem. Zazwyczaj idąc rano na wykłady ze swego mieszkania na Starym Mieście, przechodził obok kościoła przed którym siedział żebrak. Nie potrafił przejść obok żebraka, nie rzuciwszy mu datku. Przyszedł jednak okres, gdy nie miał pieniędzy i zaczął omijać ulicę z żebrakiem. Pewnego ranka żebrak spotka go na innej uliczce i zatrzymał: „Panie studencie, niech pan nie zmienia swej codziennej trasy, ze względu na mnie. Bo ja  nie jestem biedny. Ja jestem dyrektorem, lecz jako student chciałem zobaczyć jak wygląda życie żebraka i tak mnie to wciągnęło, że przed pracą przebrany bawię się w żebraka. Kiedyś żona i córka dały mi jałmużnę, lecz mnie nie poznały".

Parokrotnie reprezentował harcerstwo na międzynarodowych spotkaniach skautowych, gdzie miał okazję poznać twórcę skautingu gen. Roberta Baden-Powella. W 1922 brał udział w Mię­dzynarodowej Konferencji Skautowej w Paryżu i w kursie instruktorskim w Gillvel Park w Anglii, w dniach 10-17 VIII 1924 w Jamboree Skauto­wym w Danii i w III Międzynarodowym Kongresie Skautowym w Kopen­hadze, gdzie wygłosił referat o wychowaniu fizycznym w drużynach skau­towych, oraz w sierpniu 1926 w IV Międzynarodowej Konferencji Skau­towej w Kandersteg w Szwajcarii. 6 II 1924 został mianowany jednym z pierwszych pięciu harcmistrzów, wraz z S. Sedlaczkiem, T. Strumiłłą, J. Mauersbergerem i E. Piaseckim. Równocześnie otrzymał stopień Har­cerza Rzeczpospolitej. W 1923 r. zorganizował I Wyższy Kurs Instruktorski w Piwnicznej.

W latach 1921-24 miał duży udział w umacnianiu struktur organizacyjnych harcerstwa po świeżo zakończonej wojnie oraz kształcenie kadr instruktors­kich oraz w kształtowaniu ideologii i myśli harcerskiej. W harcerstwie widział „wielki odrodzeńczy ruch społeczny oparty na zasadach chrześcijańskich i narodowych. Jako podręcznik wychowania harcerskiego wydał w 1923 książkę „Gawędy z drużynowym" (wznowioną przez ZHR w 1998 r.), a w 1924 „Harcerstwo jako czynnik odrodzenia narodowego". Zwracał uwagę na to, by nie zawężać harcerstwa do zajęć praktycznych, podkreślając wagę pracy wychowawczej. Wprowadził wiele form wychowania fizycznego do harcerstwa. Wskazywał na potrzebę tworzenia drużyn wiejskich i rzemieślniczo-robotniczych. Głosił, że na pierwszym miejscu musi być jakość, a nie liczba harcerzy. Gdy w 1923 roku Przewodniczący ZHP gen. Józef Haller objął przewodnictwo partii Chrześcijańska Demokracja, wraz z Naczelną Radą Harcerską przekonał Hallera, że nie można łączyć naczelnych funkcji harcerskich i politycznych, gdyż harcerstwo musi być apartyjne. Należał do grupy instruktorów związanych z S. Sedlaczkiem. Podkreślając swą apolityczność, podobnie jak S. Sedlaczek, mimo poglądów narodowych i katolickich, nigdy nie wstąpił do żadnej partii politycznej; przez swych przeciwników bywał jednak nazywany endekiem. Był atakowany przez instruktorów piłsudczyków, od których różnił się zdaniem co do priorytetów w wychowaniu. W harcerstwie cieszył się dużym autorytetem. Znany był z rzetelności, słowności, punktualności, obowiązkowości, spostrzegawczości, dużego poczucia humoru, daru błyska­wicznej, ciętej riposty i dowcipnych wierszyków sytuacyjnych. Uważał, że nie odpisanie w ciągu trzech dni na list, to brak szacunku dla drugiego człowieka. Nie położył się spać, jeśli nie wyczyścił sobie butów na następny dzień. Miał doskonałą pamięć ruchową. Po kilkunastu latach nie widzenia kogoś, gdy zobaczył go od tyłu idącego ulicą, natychmiast go rozpoznawał po sposobie chodzenia i ruchach rąk. 

W pracy w Głównej Kwaterze wymagał rzetelności. Gdy jeden z instruktorów składając mu raport, zaczął kłamać, chwycił kałamarz i cisnął za uciekającym. Po chwili na całym piętrze zapanowała cisza, gdyż wszyscy pracownicy szybko je opuścili, obawiając się złego humoru Naczelnika. Następnego dnia na drzwiach jego pokoju była przyczepiona karteczka: „Ostrożnie! Gryzie!" W końcu kwietnia 1924, gdy przestał być Naczelnikiem, objął Wydział Wychowania Fizycznego Głównej Kwatery Męskiej. W grudniu 1927 otrzymał stopień harcmistrza Rzeczypospolitej.

Antykomunizm

Obserwacje zebrane podczas Rewolucji Październikowej i władzy bolszewików w Kijowie skłoniły jego i S. Sedlaczka do utworzenia i prowadzenia społecznie w latach 1925-39 ośrodka dokumentacji i studiów Centralnego Biura Porozumienia Antykomunistycznego oraz redagowania miesięczników „Walka z bolszewizmem" (1927-31) i "Prawda o komunizmie" (1937-39) a także opublikowania na ten temat szeregu książek. Przy badaniu metod działalności komunistycznej współpracował z ks. kard. A. HIondem, ks. bp. S. Adamskim, ks. hm Stefanem Wyszyńskim i ks. Szwejnicem. Znajomość problematyki komunistycznej bardzo się przydała po wojnie ks. Prymasowi S. Wyszyńskiemu. Trzon pracowników społecznych CBPA stanowili instruktorzy harcerscy: Roman Bniński, Władysław Sołtan, Baltazar Podhorski, Witold Sawicki, Mirosław Sawicki, Olgierd Grzymałowski, Stanisław Małachowski, Tadeusz Maresz, Władysław Nekrasz, Piotr Olewiński, Tadeusz Uhma, Klemens Jędrzejewski,  Tadeusz Sopoćko, Bronisław Jung, Janusz Wierusz-Kowalski, Jan Grabowski, Mieczysław Chmielewski, Kazimierz Nowak-Czepczyński, Bohdan Węgler.  Za swą działalność antykomunistyczną władze sowieckie wydały na H. Glassa wyrok śmierci. W 1929 otrzymał paczkę z ładunkiem, który miał wybuchnąć przy jej otwarciu. Ponieważ paczka wydała mu się podejrzana, przekazał ją kontrwywiadowi, który potwierdził jej zawartość i przeznaczenie. Był delegatem na tajnych kongresach Entente Internationale Anticommunistic w Genewie.

Życie prywatne

W latach 1924-44 był pracownikiem, a później kierownikiem technicz­nym firmy Towarzystwo Przemysłowo-Handlowe jego ojca, w Warszawie, zaopatrującej cukrownie w sprzęt techniczny. 24 X 1925 ożenił się z Feliksą (Elą) Grabską (1898-1979, córką prof. Stanisława Grabskiego), harcerką ("Panterą") z drużyny Olgi Drahonowskiej (później Małkowskiej) we Lwowie i sanitariuszką podczas Obrony Lwowa w 1918 i wojnie 1920 r. Raz, gdy wyszła na linię walki po rannego, w odległości kilkunastu metrów od niej pojawił się młody Ukrainiec i zawołał: „Stań pod murem i rozłóż ręce na boki. Chcę z pistoletu ostrzelać twoją sylwetkę. Jeśli nie drgniesz, to pozwolę ci zabrać rannego." Bez zmrużenia oka przeszła tę próbę. Została odznaczona Krzyżem Walecznych, Złotym Krzyżem Zasługi, Medalem Niepodległości i Odznaką Obrońców Lwowa.  Była indywidualistką. Już jako dziecko, gdy tłumaczono jej, że tak robią wszyscy, odpowiadała: „Elusia nie wszyscy". Twierdziła, że jest „kotem, który chodzi własnymi drogami" ( z książki Kiplinga „Takie sobie bajeczki"). Henryk i Ela żyli w wielkiej miłości i przyjaźni z sobą. Potrafili być sobie za wszystko ogromnie wdzięczni. Stanowili bardzo zgodne małżeństwo:  nie toczyli ze sobą żadnych sporów.  Kiedyś, gdy jego dzieci zażarcie się ze sobą kłóciły, usłyszały: „Czy widzieliście, by wasi rodzice się kiedy kłócili ?" Wówczas odparły „Bo wy jesteście dorośli". Była człowiekiem o niespotykanej dobroci. Swoją osobę zawsze usuwała w cień. Prawie niczego nie chciała dla siebie. Co otrzymywała, to zaraz oddawała innym. Wyznawała zasadę, że lepiej dać się oszukać dziesięć razy, niż raz odmówić potrzebującemu. Jej postawę charakteryzuje następujące wydarzenie. Wkrótce po ślubie, gdy zobaczyła przez okno żebraka na mrozie w koszuli, to stwierdziwszy, iż mąż ma aż trzy garnitury, jeden rzuciła żebrakowi przez okno. Przyjaźniła się m.in. z Olgą Małkowską, korespondując z nią do jej śmierci. Miała ogromne poczucie humoru. Gdy późnym wieczorem mąż siedział pisząc przy biurku, potrafiła usiąść mu na kolanach i zapytać: „Czy wiesz, że masz żonę?". Miał z nią czworo dzieci (Krysię, Stacha, Andrzeja i Marysię), którym organizował atrakcyjne zabawy harcerskie oraz zabierał je na wycieczki kajakowe i górskie i oraz biwaki pod namiotem. Żartował, że ma rodzinny zastęp harcerski. Trzyletnia Krysia też przeszkadzała ojcu w wieczornym pisaniu. Wdrapywała mu się na kolana, wyciągała grzebyk z kieszonki (który zawsze był na tym samym miejscu) i gdy nie pozwalał się czesać, oświadczała: „Mój kochany Tatuśku, „zdechnij" na chwileckę, bo się klęcis i klęcis, a ja chcę cię ślicnie ucesać". Syn Staś nie znosił kłamstwa i nie chciał odmawiać „Zdrowaś Maria", tłumacząc, że „ja nie chcę się modlić za siebie". W wieku 6 lat kopnięty przez konia, zmarł na zakażenie krwi i zapalenie opon mózgowych. Gdy na kilka dni przed śmiercią lekarz powiedział mu: „Będziesz miał punkcję kręgosłupa, lecz to nie będzie bolało", a punkcja była bardzo bolesna, Staś powiedział: „To wstyd, że Pan, dorosły człowiek i skłamał". Pośmiertnie Główna Kwatera przyznała mu Krzyż Harcerski: stał się najmłodszym harcerzem z przyznanym Krzyżem.

Hobby H. Glassa była filatelisty­ka i turystyka. Miał pełny zbiór polskich znaczków pocztowych aż do Powstania. Niedziele często spędzał na wyprawach kajakowych na Wiśle. Większymi wyprawami były spływy Pilicą, Wisłą, Dunajcem, Czarna Hańczą i po jeziorach augustowskich.  Chętnie wędrował po górach, w szczególności po Beskidzie Sądeckim.

Opozycja

W latach 1930-39 był w opozycji wobec władz harcerskich. Protesto­wał przeciw upolitycznieniu władz harcerskich i upaństwowieniu ZHP przez ścisłe podporządkowanie władzom państwowym. Swe poglądy wy­rażał na łamach „Strażnicy Harcerskiej" i „Harcmistrza". Gdy w lutym 1931 Przewodniczącym ZHP został działacz sanacyjny Michał Grażyński - złożył protest, że działacz polityczny nie powinien kierować harcerstwem. Sąd harcerski zawiesił wówczas H. Glassa na rok w prawach instruktorskich. Spór ten sygnalizo­wał wzrastające zróżnicowanie między poglądami instruktorów sanacyj­nych i narodowych. Na tematy harcerskie publikował artykuły w „Młodzieży", „Harcerzu", "Harcmistrzu", „Strażnicy Harcerskiej", „Kurierze Warszawskim" i „Rzeczypospolitej". W 1925, po ćwiczeniach oficerów rezerwy, otrzymał stopień ppor. art., a w 1937 - porucznika.

Wojna i konspiracja

1 IX 1939 zameldował się w Powiatowej Komisji Uzupełnień Warszawa Miasto II z prośbą o powołanie do czynnej służby wojskowej. Dowiedział się, że ma zmieniony przydział z dowódcy II baterii 9 pal (pułku artylerii lekkiej) na referat sowiecki II. Oddziału Sztabu Głównego. Codziennie meldował się z prośbą o mobilizację lub o skierowanie jako ochotnika do dowolnej baterii artylerii, lecz otrzymywał odmowy. Uzyskał tylko radę, by jechał na wschód i szukał oddziału, który go przyjmie.

5 IX 1939 wyjechał z Warszawy samochodem Głównej Kwatery Harcerzy ZHP i dotarł do Lublina. Tam przypadkowo spotkany płk Teuchman (14 pal ?) powierzył mu dowództwo oddziału rozbitków z 14 pal (pułku artylerii lekkiej) i rozkazał doprowadzić do Kamionki Strumiłłowej na płn.-wsch. od Lwowa. Oddział liczył ponad 20 osób. H. Glass z własnych funduszów oddział żywił i leczy . Oddział został rozbity przez zbombardowanie przez niemieckie samoloty. Wówczas zebrał niedobitków z różnych oddziałów, do których dołączył się jeden cywil - stary Żyd. Wobec postępów armii niemieckiej, drogą okólną dotarł pod Kamionkę Strumiłłową. Gdy 17 IX otrzymał wiadomość, że armia sowiecka wkroczyła na teren Polski, rozwiązał oddział. Sam postanowił przedrzeć się do Lwowa, gdyż Lwów jeszcze walczył. Dołączyło do niego trzech szeregowców. W Kamionce Strumiłłowej, posiadając do obrony tylko pistolet, został otoczony przez niemiecki batalion zmotoryzowany oraz czołgi i dostał się do niewoli. Został załadowany do wagonu z oficerami polskimi, jeńcami przeznaczonego do transportu do oficerskiego obozu jenieckiego (Oflagu) w Austrii. Podczas transportu namawiał swych współtowarzyszy do ucieczki, lecz nie znalazł chętnych. W niewoli był tylko przez trzy dni. Od najstarszego stopniem oficera w wagonie, pułkownika, dowódcy 11 pal, uzyskał zgodę na ucieczkę. Scyzorykiem wyłupał deskę w podłodze wagonu towarowego i częściowo drugą, licząc na ucieczkę przez ten otwór, podczas zatrzymania się pociągu. Około 5 rano pociąg nagle zahamował i raptem rozległ się huk. Ściana wagonu uległa rozłupaniu, bądź drzwi wagonu otwarły się. Droga do ucieczki była wolna. Jednym susem wyskoczył z wagonu i wpadł między grządki grochu. Był mglisty poranek. Nie został zauważony, gdyż nie padły strzały. Czołgając się oddalił się od toru i dotarł do lasu. Było to koło stacji Biadoliny pod Tarnowem. Następnie uzyskał pomoc od gospodarza wiejskiego, który wymienił mu mundur na ubranie cywilne (spodnie bryczesy i kurtkę). Po cywilnemu w ostatnim tygodniu września dotarł do majątku Niwki w Zalipiu k. Dąbrowy Tarnowskiej, gdzie u swej siostry spędzała wakacje jego żona z dziećmi. Brała ona udział wraz z dziećmi w ucieczce na wschód aż nad Bug i dopiero na początku października powróciła do Niwek. Pod koniec października wyjechał do Warszawy.

1.XI.1939 dotarł do Warszawy i zameldował się do wojskowej pracy konspiracyjnej w II Oddziale SZP/ZWZ. Nawiązał też kontakt z instruktorami narodowego odłamu harcerstwa W. Sawickim, S. Sedlaczkiem i innymi, tworząc następnie Harcerstwo Polskie (HP) i wchodząc w skład jego Rady Naczelnej. Siedziba redakcji „Prawdy o komunizmie" i biuro CBPA (Centralne Biuro Porozumienia Antykomunistycznego) wraz z biblioteką i archiwum przy ul. Kredytowej 16, została splądrowana przez Niemców i zaplombowana. Wraz z B. Podhorskim z CBPA włamał się do biura CBPA i najcenniejsze dokumenty, w szczególności dotyczące współpracowników, wyniósł, a część ich spalił.

W porozumieniu z II Oddziałem KG SZP (ppłk. Wacławem Berką, ps. Brodowicz i mjr. Henrykiem Krajewskim) odtworzył CBPA, zawierając na ten temat umowę z II. Oddz. DG SZP potwierdzoną przez gen. S. Grota-Roweckiego. Umowa zawierała 4 punkty określające zasady współpracy CBPA, jako komórki działającej na rzecz II. Oddz., lecz nie wykazywanej w jego strukturze. Jeden z punktów głosił, że wszyscy członkowie konspiracyjnego CBPA - kryptonim „Wytwórnia", „W" są członkami SZP (później ZWZ, AK) po złożeniu przysięgi i praca przez cały czas wojny zalicza się im jako normalna służba wojskowa ze wszystkimi ustawowymi przywilejami. Kontakty kierownictwa „W" odbywały się z II. Oddz. DG SZP/KG ZWZ/KG AK drogą służbową bezpośrednio z Szefem II. Oddz. W. Berka, a po jego aresztowaniu w XI 1943 r - z jego następcą ppłk Marianem Drobikiem „Dzięciołem". Szefa II  Oddz. w kontaktach z „W" często zastępował Szef Wydziału Bezpieczeństwa i Kontrwywiadu KG ZWZ/AK por/kpt. Bernard Zakrzewski „Oskar".

Do konspiracyjnego CBPA czyli „W" wchodzili dawni działacze CBPA: Mirosław Sawicki, hm. Witold Sawicki, Stanisław Dzierżykraj-Małachowski, hm RP Stanisław Sedlaczek (do aresztowania 17 V 1941), Zofia Żychlińska, Zofia Cichocka, M. Śliwińska-Zarzecka, hm Janusz Wierusz-Kowalski, Stefan Łoś, Baltazar Podhorski, hm Władysław Sołtan, Tadeusz Uhma (do aresztowania w maju 1941), hm Stanisław Zieliński, mec. Bronisław Jung oraz Bohdan Węgler (oficer policji i AK). Ponadto do grupy „W" oraz oddziału ochrony weszła pewna liczba instruktorów harcerskich z HP (np. hm Zbigniew Fallenbüchl, hm Stanisław Dobrowolski, phm Alfred Aulich) oraz por. Jan Łatyszkiewicz. H. Glass i S. Sedlaczek spotykali się w mieszkaniu siostry H. Glassa, Wandy Dziewulskiej, na ul. Sosnowej. Po aresztowaniu S. Sedlaczka odwiedzał jego rodzinę zamieszkałą przy ul. Senatorskiej 28/30.

W marcu 1941 „W" zawarła umowę z Delegaturę Rządu (z min. Cyrylem Ratajskim) na temat współpracy i dostarczania materiałów. „W" wydawała „Sprawozdania miesięczne W" (później „Serwis A", „Agencja A", nakładem NSZ). „W" zajmowała się antykomunistycznym wywiadem politycznym, w szczególności z punktu widzenia działalności propagandowej. Działalnością wojskową komunistów zajmował się wywiad wojskowy II. Oddz. KG AK, zaś działaczami komunistycznymi (sprawami personalnymi) -  Wydział Spraw Wewnętrznych Delegatury Rządu - ppłk Jan Bach (przedwojenny współpracownik CBPA).

„W" nosiła kolejno różne kryptonimy: Wytwórnia", „Pracownia", „Fabryka",  „Blok", Grupa A, Wywiad W , gdyż KG ZWZ/AK często zmieniała kryptonimy swych komórek. Liczba członków „W" wynosiła w l. 1940-1941 ok. 40-60 osób a w 1944 r - 120 osób, zaś oddział ochrony „W", wyszkolony w „W", składał się w 1944 r z 41 osób: 3 oficerów, 1 podchorążego, 1 sierżanta i 36 szeregowców. W toku wojny 1939-1945 zmarło lub zginęło 11 członków „W".

Ze względów konspiracyjnych w 1939 r H. Glass zlikwidował swe przedwojenne mieszkanie na Czerniakowie przy ul. Hołówki 3 m 47 i zamieszkał ze swymi rodzicami, którzy w zimie 1939/40 zostali wysiedleni z mieszkania przy ul. Smolnej 11 m 8 i zamieszkali przy ul. Koszykowej 45. Miał też ponadto mieszkanie rezerwowe, w którym czasem sypiał. Miał kilka lokali kontaktowych, m.in. w sklepie z papierem na rogu Marszałkowskiej i Sadowej (Skorupki), gdzie jego łączniczka była ekspedientką. Używał swego nazwiska, bądź fałszywych dokumentów np. na nazwisko Mieczysław Kurkowski, później Stanisław Jankowski (w 1944 r wyrobił też fałszywą Kennkartę dla żony na nazwisko Jankowska, przewidując, że może się przydać po wojnie). W AK używał pseudonimy, m.in. Mieczysław Wolski i kpt. Martel.

W grudniu 1939 r został zatrzymany przez Gestapo i przesłuchany w al. Szucha. Odmówił współpracy z Niemcami na odcinku antykomunistycznym oraz zostania Volksdeutschem (obywatelem niemieckim, ze względu na nazwisko). Został wypuszczony jako chwilowo niegroźny dla Niemców, ze względu na swą przedwojenną antykomunistyczną działalność.

W zimie 1939/40 powrócił do swej pracy zawodowej w firmie swego ojca Towarzystwo Przemysłowo Handlowe Karol Glass i S-ka, ul. Żurawia 8 (na parterze od frontu, z lewej strony bramy), zajmującej się zaopatrzeniem cukrowni i fabryk w części zamienne. Był tam dyrektorem technicznym. Praca dawała mu podstawę utrzymania dla siebie i rodziny, później otrzymywał też wynagrodzenie z AK. Na ogół do 16-ej był w pracy, zaś resztę wieczoru poświęcał pracy konspiracyjnej w „W". Biuro na Żurawiej było jego głównym miejscem pracy konspiracyjnej i miało szereg skrytek.

Gdy Marian Sedlaczek (syna S. Sedlaczka), raz odwiedził H. Glassa w miejscu jego pracy przy ul. Żurawiej 8, H. Glass rzekł do Sedlaczka „Widzisz tego żebraka po drugiej stronie ulicy? On mnie pilnuje, z ramienia komunistów, a jego pilnuje „mój" „żebrak", który siedzi trochę dalej". Zresztą PPR mógł mieć informację od woźnego firmy p. Józefa, który był komunistą, a został zatrudniony jeszcze przed wojną, gdyż był bez pracy.

Kiedyś naprzeciw domu przy ul. Żurawiej 8 pojawiło się kilku młodych ludzi z rękami w kieszeniach, w porze gdy H. Glass miał wychodzić z pracy. Zaalarmowany ściągnął kilku młodych ludzi z obstawy, którzy grzecznie poprosili tych pierwszych, by szybko spłynęli. Była to niewątpliwie próba likwidacji H. Glassa przez PPR. Kiedy indziej, gdy wychodził z biura, w sieni budynku zatrzymał się, gdyż rozwiązało mu się sznurowadło. Minął go wychodzący z tego domu mężczyzna, który po wyjściu z bramy został zastrzelony. Okazało się, że bez powodu. Czyli była to kolejna próba zamachu na H. Glassa.

Żona i dzieci  H.. Glassa przebywały do lata 1942 w Niwkach, w lecie 1942 w Poroninie i następnie od jesieni 1942 w Nowym Sączu. W 1941 r w Niwkach namówił nauczycielkę Bożenę Skrzywanek, instruktorkę harcerską, która przybyła do Niwek z Chabówki by uniknąć aresztowania, do założenia z młodzieży w Niwkach zastępu harcerskiego. Do rodziny przyjeżdżał na Boże Narodzenie, Wielkanoc oraz w lecie. Wyjazdy te prowadziły przez Kraków, gdzie kontaktował się m.in. z hm Zofią Rymarówną, której powierzył utworzenie Chorągwi Krakowskiej HP w 1941 r. W 1942 r kontaktował się z HP w Zakopanym, a w Nowym Sączu przyczynił się do utworzenia drużyny HP przez Andrzeja Otmianowskiego (z którym prowadził na ten temat wstępne rozmowy na spotkaniu w Niwkach wiosną 1942).

Brał udział w spotkaniach narodowego dyskusyjnego klubu politycznego zbierającego się u Zofii Żychlińskiej (wdowy po prezesie Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego w Poznaniu, działającej w CBPA). Bywali tam: ks. Jan Salamucha katolicki filozof z UJ, ks. Seweryn Kowalski z UW, red. Jan Domański , rektor konspiracyjnego UW prof. Ludwik Jaxa-Bykowski, Wiesław Chrzanowski i in.

W 1943 r zainicjował powstanie Społecznego Komitetu Antykomunistycznego (SKA) w którego skład wszedł oraz przyczynił się do utworzenia w BIP-ie (Biurze Informacji i Prasy KG AK) Podwydziału K (nazywanego „Antyk"), którego kierownictwo objął Tadeusz Żenczykowski, współpracujący z H. Glassem.

W lutym 1944 r przez władze HP został delegowany do rozmów w sprawie zjednoczenia harcerstwa (HP i Szarych Szeregów) z emisariuszem Rządu Londyńskiego „Celtem" (Tadeuszem Chciukiem), który to opisał w swych wspomnieniach. Gdy NSZ uznał hm. Aleksandra Kamińskiego (autora „Kamieni na szaniec") za lewicowca i wydał na niego wyrok, H. Glass zaprotestował przeciw temu i wpłynął na to, że NSZ wyrok odwołał.

W Delegaturze Rządu wszedł do zespołu spraw wewnętrznych opracowującego projekt (na okres powojenny w Polsce) ustawy o mniejszościach narodowych, mającej zapewnić większe prawa dla tych, którzy czują się Polakami, a mniejsze dla mniejszości czujących się rezydentami w Polsce.

Przed Powstaniem Warszawskim, w lecie 1944 r część archiwum „W" („Bloku") została zakopana w szklanych słojach w ogródku obok domu Bohdana Węglera przy ul. Bajońskiej 6 na Saskiej Kępie. (Została ona w l. 1956-1957 r przejęta przez komunistów przy okazji kopania fundamentów pod budynek mieszkalny przy ul. Finlandzkiej 2). Jak poinformował H. Glass w 1960 r, znajdowały się tam zarówno materiały „W" jak i Wydziału Spraw Wewnętrznych (od Jana Bacha) i innych komórek AK i Delegatury - wymieniane w celach informacyjnych. Wykazy nazwisk działaczy komunistycznych pochodziły od J. Bacha. Nie wykluczone, że znalazły się tam jakieś materiały z b. Instytutu Naukowego Badania Komunizmu ks. Kwiatkowskiego, które były przechowywane w Warszawie (zdaje się, że przy ul. Polnej) i zdobyte przez oddział „W" na wieść, że Redyka-Mützenmacher może je przekazać Gestapo.

Powstanie 

W Powstaniu Warszawskim H. Glass walczył jako oficer II. Oddziału KG AK koordynujący działalnością wywiadowczą członków oddziału osłonowego „W", którzy zostali piątkami podzieleni do batalionów „Zośka" i „Gustaw". Zajmował się m.in. obserwacją grup komunistycznych. Członkowie „W" wykryli opuszczenie (przez wycofanie się kanałami na Żoliborz) przez komunistów  (AL) powierzonego im odcinka walki z Niemcami na Starówce  i zaalarmowali batalion „Zośka".

Na Starówce miał mocne przeżycie, gdy podczas bombardowania szedł ul. Piwną. Spadały bomby rzucane przez Stukasy. Raptem jakieś przeczucie mu kazało przejść na drugą stronę ulicy i wejść w bramę. Uczynił to natychmiast. Ledwo wszedł w bramę, w miejsce, gdzie był poprzednio po drugiej stronie jezdni, spadła bomba. Uważał to, za jedną z licznych w jego życiu interwencji Opatrzności. Gdy na Starym Mieście zobaczył kobietę z malutkim dzieckiem, które nie miały co jeść, dzielił się z nimi swą żołnierską racją żywnościową. Po wojnie odwiedziła go dziewczyna dziękując mu, że w ten sposób uratował jej życie.

W ostatnim dniu walk na Starówce ewakuował się kanałami z pl. Krasińskich na ul. Warecką. Był eskortowany przez por. Bohdana Węglera, gdyż miał zapalenie płuc. Po wyjściu z kanałów zatrzymał się na kilka dni u swej siostry Wandy Dziewulskiej przy ul. Złotej 35. Wkrótce zachorował ponadto na dezynterię (biegunkę). W Śródmieściu odnowił kontakt z kpt. Bernardem Zakrzewskim „Oskarem" z II. Oddziału. W końcu września przekazał wnioski na awanse i odznaczenia dla członków „W", które uwzględniono. W ostatnich dniach września został zaawansowany do stopnia kapitana pod ps. „Martel" a rozkazem Dowódcy AK 512/BP z 2.X.1944Za wyróżniające się męstwo i poświęcenie w służbie w warunkach bojowych w okresie okupacji i walk Powstania Warszawskiego" został przyznany mu srebrny krzyż Virtuti Militari i Złoty Krzyż Zasługi z Mieczami.

Po Powstaniu wydostał z obozu w Ursusie z ludnością cywilną, po uzgodnieniu z II Oddziałem i Delegaturą Rządu. Wywieziony do Miechowa, na krótko zamieszkał w Uniejowie, w majątku zarządzanym przez swego kuzyna Edwarda Linke. Następnie wyjechał do Krakowa, zatrzymując się na kilka tygodni u rodziny siostry swej żony, Aleksandra i Ludmiły Całkosińskich przy ul. Smoczej 8 m 6, gdzie dr Czesław Laszczka leczył go z przeciągającego się zapalenia płuc. Podczas niemieckiej rewizji w całym domu, przez szczególny zbieg okoliczności uniknął aresztowania, które by go czekało, ponieważ nie był tam zameldowany. A. Całkosiński, znający dobrze niemiecki, tak zagadał sprawdzającego mieszkanie Niemca, że ten nie zajrzał do pokoju, w którym leżał H. Glass, jak poinformowano Niemca, chory na tyfus.. Po tym wydarzeniu szybko wyjechał na 6 tygodni pod Kraków do Książniczek, dworku  hm RP Tadeusza Strumiłły.

Po nawiązaniu kontaktu z AK i Delegaturą Rządu, w grudniu 1944 r wznowił działalność grupy „W", wydając m.in. biuletyn „Polska Informacja Antykomunistyczna" (Nr 1 ukazał się w styczniu 1945 r). Po wejściu wojsk sowieckich do Krakowa 19.1.1945 przeniósł kierownictwo „W" pod Kraków do T. Strumiłły nawiązując kontakt z NIE (z płk Radosławem i gen. Niedźwiadkiem). Nie przyjął propozycji wyjazdu wraz z 16-toma przedstawicielami Komendy Głównej AK i Delegatury Rządu do Moskwy jako ekspert, uważając, że byłby to wyjazd po śmierć. Po aresztowaniu grupy 16-tu (którzy mieli potem znany proces w Moskwie), zerwał kontakt z organizacjami po-AKowskimi i przesyłał raporty bezpośrednio do Dowództwa Naczelnego Wodza w Londynie. Zamieszkał u znajomych, S. Kordysów, przy ul. Piłsudskiego 16. Prezydium „W" uchwaliło delegowanie go, jako kierownika, do Londynu, dla nawiązania łączności z Polskimi Siłami Zbrojnymi oraz wyjaśnienia, czy dalsza praca „W" jest potrzebna. Był poszukiwany przez NKWD i UB, lecz uniknął aresztowania. W lecie 1945 r wyjechał do Jeleniej Góry a stamtąd przedostał się przez zieloną granicę poprzez Karkonosze do Pragi Czeskiej.

Ucieczka i emigracja

W Pradze nawiązał kontakt z ambasadą brytyjską. Jako instruktor harcerski znany w międzynarodowym ruchu skautowym oraz organizator działalności antykomunistycznej poprosił o pomoc w wyjeździe na zachód. Uzyskał odpowiedź, że za trzy dni ma się spotkać z przedstawicielem ambasady w kawiarni. Po trzech dniach, potrzebnych na identyfikację jego osoby w Londynie - otrzymał polecenie udania się na polanę w lesie blisko zachodniej granicy Czech w określonym dniu i o wyznaczonej godzinie. Tam przyleciał po niego lekki samolot obserwacyjny Auster i zabrał go nielegalnie do brytyjskiej strefy okupacyjnej Niemiec, skąd po tygodniowej identyfikacji został przewieziony do Anglii samolotem Dakota. Żona z najmłodszą córką w 1947 r. przyjechała do niego do Anglii. Starsze dzieci pozostały w Warszawie w dziadków.

 W Anglii używał nazwiska Stanisław Jankowski. W latach 1946-48 prowadził badania komunizmu dla Sociological Center (Study Group of Centemporary Affairs) oraz do 1956 dla polskiego zespołu badań anty­komunistycznych IPAK, publikując szereg artykułów pod pseudonimami (najczęściej A.A. Rock, Stanisław Przybysz, Czesław Maresz, S. Robert, Student of Politics, Osa, Eshajota) po polsku w „Przeglądzie Polskim", „Gazecie Niedzielnej", „Dzienniku Polskim i Dzienniku Żołnierza", „Tygodniu Polskim", „Narodowcu", „Orle Białym", „Skaucie", „Ognisku", „Młodym Lesie" (Buonos Aires), „Głosie Polskim" (Toronto), „Związkowcu" (Toronto), „Tygodniku Polskim" (Melbourne), „Pamiętniku Kijowskim") i w językach obcych w „Documentation Mensuelle", „Freedom First", „East and West", Die Rote Flut", „Estudios Sobre El Communismo"). W latach 1948-1957 pracował w Polskim Komitecie Oświaty prowadząc w 1948 obóz w Kelvedon a w latach 1949-1958 był kierownikiem oświaty w hostelu Stover dla 800 Polaków z Afryki, kierując przygotowaniem zawodowym dorosłych oraz oświatą dla dzieci i młodzieży. W tym okresie amatorsko zajmował się rzeźbą w drewnie. 11 XI 1952 został zweryfikowany w stopniu majora i zdemobilizowany. Od 1954 do 1957 równolegle reprezentował amerykańską organizację charytatywną Foster Parent's Plan na hrabstwo Devonshire. Od 1957 przebywał w Londynie, gdzie był członkiem Koła Byłych Żołnierzy AK. W 1959 uzyskał dyplom w London School of Foreign Trade oraz w London Chamber of Commerce i podjął pracę zawodową.  Przez kilka lat pracował jako ekspert od uzdrawiania ekonomicznego firm, m.in. polskiego wydawnictwa Veritas, firmy sprzedaży maszyn do pisania i wytworni wędlin oraz jako księgowy. Przez trzy lata (1960-1962) prowadził własną firmę techniczną Anglopol, będącą przedstawicielstwem amerykańskiej wytwórni smarów Tungsten. W 1966 przeszedł na emeryturę. Na Polskim Uniwersytecie na Obczyźnie (PUNO) w Londynie w 1959 uzyskał stopień magistra nauk politycznych, a w 1980 doktorat nauk politycznych za pracę  "Metody Ekspansji Komunizmu". Był członkiem Związku Pisarzy Polskich na Obczyźnie.

W 1945 nawiązał kontakt z ZHP poza granicami Kraju i przez szereg lat pomagał drużynom harcerskim w hostelu Stover. Po wojnie, w 1951 r na emigracji w Londynie, M. Grażyński pojednał się z H. Glassem i uznał jego argumenty z 1931 r. o nie łączeniu sta­nowisk w harcerstwie oraz organizacjach politycznych i ustąpił ze stanowiska Przewodniczącego ZHP pgK. Po przeniesieniu się do Londynu, w latach 1964-1967 był członkiem Komisji Rewizyjnej ZHP, a od 1967 do 1976 członkiem Głównej Kwatery Harcerzy. Był współorganizatorem Koła Harcerzy i Harcerek z lat 1910-1945 i w 1961 r.; z dbałości o opisanie dziejów harcerstwa, utworzył przy nim Harcer­ską Komisję Historyczną, uznaną następnie przez Naczelnictwo ZHP pgK za Komisję Historyczną Naczelnictwa. Komisji tej przewodniczył przez 15 lat, od 1961 do 1976, a uczestniczył w jej pracach do 1980. Owocem pracy Komisji był tom „Historia Harcerstwa". W 1973 wydał podręcznik harcerski „Życie radosne", a w 1979 „W pracy i walce - 16 życiorysów wybitnych Polaków XX wieku".

Był autorem  34 książek, w tym 13 harcerskich, 20 o komunizmie i jednej historycznej

Otrzymał odznaczenia: srebrny krzyż Virtuti Militari V kl., krzyż kawalerski orderu Polonia Restituta, Krzyż Niepodległości, Złoty Krzyż Zasługi z Mieczami,  Złoty Krzyż Zasługi, Krzyż AK, Medal Interallie 1914-1918 (Francja), krzyż Miecze Hallerowskie, medal Polska Swemu Obrońcy 1918-1921, czterokrotnie medal Polska Swemu Obrońcy 1939-1945, , Odznakę ZWC, Odznakę I Polskiego Korpusu i Odznakę Wojsk Polskich na Wschodzie.

Przez całe życie kierował się ideą harcerstwa: służąc Bogu, Polsce i bliźnim. Uważał, iż w narodzie są trzy główne źródła sił duchowych i materialnych: religia, miłość ojczyzny i rodzina. Podkreślał też, że dobro rodzi dobro, a zło rodzi zło; i wzywał: mnóżmy więc dobro. Piętnował zło czynione przez ludzi, lecz nie osądzał błądzących.

Zmarł 14 I 1984 w Londynie w wieku 87 lat. Został pochowany na cmentarzu Gunnersbury w Londynie, a 4 IX 2006 prochy jego i jego żony złożono w grobie rodzinnym (kwatera 110/5/11) na cmentarzu Powązkowskim w Warszawie. . W złożeniu prochów uczestniczyły, prócz rodziny i przyjaciół,  poczty sztandarowe Mazowieckich Chorągwi Harcerek i Harcerzy ZHR, poczet sztandarowy Światowego Związku Żołnierzy AK, Kompania Reprezentacyjna WP oraz harcerki i harcerze ZHR i instruktorzy ZHP. Słowo pożegnalne wygłosili ks. Marian Sedlaczek i Przewodniczący ZHR hm Marcin Jędrzejewski.  Zmarłych pożegnano trzykrotną salwą z karabinów, odegraniem na trąbce „Idzie noc" i  odśpiewaniem „Modlitwy Harcerskiej".

hm. Andrzej Glass

W harcerstwie od 1943 r. W latach 1947 - 1948 prowadził referat lotniczy Warszawskiej Komendy Chorągwi. W latach 1957 - 1961 prowadził centralne harcerskie kursy lotnicze: drużynowych, instruktorów modelarstwa oraz szybowcowe. Twórca systemu harcerskiego wychowania lotniczego.

Przewodniczący Rady Wychowania Lotniczego ZHP.

Do czynnej pracy harcerskiej powrócił w 1980 r. W ZHR od 1995 r.

Obecnie członek Naczlenictwa ZHR, Przewodniczący Kapituły Harcerza Rzeczypospolitej w Mazowieckiej Chorągwi Harcerzy, Członek Mazowieckiej Szkoły Instruktorów.

Autor kilkunastu książek harcerskich, min. Wielkiej przygody życia i wielu artykułów.

Mgr inż. konstruktor lotniczy, pracownik naukowy Instytutu Lotnictwa oraz Instytutu Historii Nauki i Techniki PAN, redaktor naczelny miesięcznika "Technika lotnicza i astronautyka", autor 40 książek z historii techniki lotniczej, obecnie na emeryturze.