hm. Tomasz Maracewicz 

Instruktor ... . Zastanawialiście się kiedyś nad tym słowem? Pochodzę z harcerskiej rodziny i dlatego też od dziecka słowo „instruktor" znaczyło dla mnie coś jak: oficer. Coś ważnego, coś ponad przeciętność, coś uświęconego. Nie powinniśmy się jednak dziwić, iż dla zwykłego zjadacza chleba słowo „instruktor" pachnie nudą: instruktor BHP w pracy, instruktor w sekcji tańca towarzyskiego, kapral-instruktor pokazujący jak zakładać OP 1. W sumie „instruktor" to taki ktoś, co się mądruje (instruuje), coś tam pokaże, a potem chce, żebyś sam to powtórzył. Czyli nuda.

Kim jest instruktor harcerski?

Wybaczcie, że wziąłem się za pisanie na temat takich oczywistości. Nie raz przecież spotkaliście się z sytuacją, że coś, co jest tak oczywiste, że nie musimy się nad tym zastanawiać, rodzi problemy, gdy stawiać zaczniemy proste pytania.

Więc kim instruktor rzeczywiście jest? Formalnie biorąc instruktor jest członkiem organizacji harcerskiej, takiej np. ZHR. Różne są kategorie tych członków, a ich podział zależy m.in. od wieku, wiedzy i umiejętności, ale także np. od powinności wynikających z Przyrzeczenia i Prawa Harcerskiego (patrz tabela na końcu). I na tle tych różnych kategorii członkowskich instruktor, nadal patrząc formalnie - ma pozycję uprzywilejowaną: w przeciwieństwie do innych członków Związku, instruktor pełnić może rozliczne funkcje, podejmować ważkie dla życia organizacji decyzje itp. itd.

Myślę jednak, że dla dotarcia do istoty rzeczy, lepiej będzie zapomnieć na chwilę o paragrafach i spróbować spojrzeć na instruktora przez pryzmat celów organizacji. Określonych Statutem celów, które określają między innymi, iż w harcerstwie chodzi przede wszystkim o wychowywanie dzielnych i zdolnych do poświęceń ludzi.

W tym aspekcie spojrzenia na harcerstwo, wiodąca pozycja instruktora zdaje się oczywista i zrozumiała. Boć przecież każdy wie, że instruktorzy to wychowawcy, a to oznacza, iż właśnie oni są bezpośrednimi realizatorami celów określonych w Statucie. Myślę jednak, że warto w tym miejscu zatrzymać się na chwilkę. Przecież realizacja celów wychowawczych nie jest wyłączną domeną instruktorów! Realizują ją również mali wodzowie - zastępowi. Może nie tak świadomie jak instruktorzy, ale jednak. Ba, każdy harcerz (i instruktor!) pracując nad sobą przy okazji zdobywania kolejnych stopni, realizuje równocześnie główne cele statutowe prowadząc nieświadomie proces kształtowania swojego charakteru, proces samowychowania. A proces ten jest przecież istotą harcerstwa! Nie zmienia to naturalnie faktu, że instruktorzy pełnią w nim znaczącą rolę przewodników, wodzów, a czasem nawet - samozwańczych dyktatorów.

Wychowawcy i wychowankowie?

Okazuje się, że próba opisania pozycji instruktora w oparciu o antynomię: wychowawca - wychowanek, nie oddaje w sposób właściwy istoty sprawy. Co więcej, ujmowanie kwestii roli instruktora w pracy wychowawczej, w takich właśnie kategoriach może mieć nawet szkodliwe następstwa. Utwierdzanie stereotypu: instruktor-wychowawca, harcerz-wychowanek prowadzi prostą drogą do deformowania metody harcerskiej. Metody, której jedną z kardynalnych zasad stanowi wzajemność oddziaływań, zarówno zbiorowości na jednostkę, jak i harcerzy (wychowanków?) na instruktorów (wychowawców?).

Wpływ tego rodzaju oddziaływań, a także proces świadomej i jawnej pracy instruktora nad sobą, nad własnym charakterem i słabościami, obok innych elementów takich jak wiedza, umiejętności i doświadczenie instruktorskie - dają dopiero instruktorowi niezbędne wyposażenie do pełnienia swojej służby.

Spotykałem się również z całkiem skrajnymi opiniami dotyczącymi roli i miejsca instruktora w organizacji. Z opiniami, iż prawdziwym i jedynym podmiotem w działalności harcerskiej jest tylko i wyłącznie instruktor! A zuchna i zuch, harcerka i harcerz to tylko, przepraszam za wyrażenie, mięso armatnie, o ile nie staną się kandydatami na instruktorów. Brzmi jak herezja. Ale niepozbawiona ciekawej obserwacji. Bo przyznać uczciwie trzeba, iż dla ogromnej większości dziewcząt i chłopców, którzy przeszli przez harcerstwo, czas ten jest tylko miłym wspomnieniem, jak wiele takich z okresu młodości. Możemy oczywiście powiedzieć, że nikt nie wie tak naprawdę, ile gdzieś tam w nich, w środku pozostało z harcerskiego systemu wartości. Nie mniej trudno nie zauważyć, iż trwałe i być może nieodwracalne „piętno" pozostawia harcerstwo właśnie na instruktorach! Bronimy się często wołając, iż efektem wychowania harcerskiego winien być Harcerz Rzeczypospolitej. Jednak, gdy rozejrzymy się wokół siebie wypatrując osób ukształtowanych przez harcerstwo - najczęściej dostrzegamy instruktorów. Cóż, to chyba najlepszy dowód, że prosty podział na wychowanków i wychowawców nie stosuje się do harcerstwa. Zdaje się potwierdzać ten pogląd w jednej ze swych gawęd były Przewodniczący ZHR hm Kazimierz Wiatr: „harcerstwo nie jest chwytem pedagogicznym". Jest natomiast systemem wartości, jest życiowym wyborem służenia tym wartościom, bez względu na wiek, na pełnione funkcje, zasługi i ordery.

Świadomość, wiedza, czy odpowiedzialność?

Harcerstwo nie jest chwytem pedagogicznym. Ale jest spójnym systemem, w którym dokonuje się wychowanie. I jak każdy system, potrzebuje fachowców do obsługi. Może więc jedną z tych cech sankcjonujących wysoką pozycję instruktora w organizacji stanowi wiedza fachowa i umiejętności zdobyte na kursach, i potwierdzone stopniem instruktorskim? Być może, nie dajmy się jednak zwieść, iż w kompetencjach tych tkwi istota. Dla celów stojących przed harcerstwem fachowość i wiedza niejednokrotnie znaczyć mogą mniej niż żarliwa służba Bogu i Polsce pełniona przez „prostego" harcerza.

Jeśli więc nie świadomość roli wychowawcy w procesie wychowania, jeśli nie wiedza fachowa to co? Pomyślałem sobie, że być może kluczem do zrozumienia pozycji instruktora jest akt świadomego przyjęcia odpowiedzialności. Bo instruktor, to ktoś, kto świadomie wybierając pole służby w harcerstwie, wziął na swoje barki nie tylko możliwość, ale obowiązek pełnienia służby instruktorskiej, a co za tym idzie - odpowiedzialność za jej efekty: wobec harcerzy, rodziców, organizacji, społeczeństwa ... . Kluczem więc może być obowiązek (instruktorzy niepodejmujący tej służby automatycznie przechodzą do rezerwy, a potem w stan spoczynku), a efektem: przyjęcie odpowiedzialności. Ogromnej odpowiedzialności. Bo przecież to właśnie instruktor, bardziej niż ktokolwiek inny odnieść może szczególne zasługi lub przyczynić się do szkód w budowaniu fundamentów dorosłego życia dziewcząt i chłopców, przyszłych rodziców, obywateli. Taka rola instruktora wymaga od niego naturalnie szczególnych kwalifikacji moralnych i wytrwałości, nieustępliwości w pracy nad sobą, a szczególnie odpowiedzialności za siebie i efekty swoich działań. Nie licząc już cech wpływających na skuteczność oddziaływania, takich jak wodzowska postawa, umiejętność pociągania za sobą innych, wyrazistość charakteru ... .

I jeszcze jedno, co ważne i podkreślić trzeba, gdy mówimy o poczuciu odpowiedzialności instruktorskiej, a co nasunęło mi się przed chwilą: trudno wyznaczyć granice tej odpowiedzialności. Sięga ona dużo dalej niż los chłopaka czy dziewczyny z drużyny. Obejmuje sobą również odpowiedzialność za Związek na każdym szczeblu, odpowiedzialność za harcerstwo i za szerzenie wartości, którym podjęliśmy się służyć. Jakże szeroka to odpowiedzialność.

Zobowiązanie instruktorskie

Fascynuje mnie ta kwestia przyjęcia odpowiedzialności. I uzmysłowiłem sobie zarazem, że gubimy gdzieś moment przyjęcia tej odpowiedzialności przez konkretnego instruktora. No bo kiedy faktycznie następuje to przyjęcie zobowiązania? Czy w chwili, gdy chłopak składa wniosek o zamknięcie próby instruktorskiej? Zapewne nie jest tak, przecież nie wiadomo czy i kiedy wnioskodawca ten swój upragniony stopień otrzyma.

Może więc w chwili, gdy przyjmuje pierwszą funkcję instruktorską? Ale takie mianowanie nie jest przecież aktem płynącym ze strony instruktora, a zaledwie przyjęciem do wiadomości rozkazu przełożonego. Czasem ta pierwsza funkcja owocuje podpisaniem pisemnego zobowiązania, ale nie zawsze przecież i nawet jeśli ma to miejsce, to dzieje się to nazbyt formalnie, by mogło stanowić przypieczętowanie tego przełomu w harcerskim życiu. Ba, codzienne obserwacje pokazują niestety, że nie wszyscy instruktorzy mają poczucie dokonanego przełomu, mają poczucie podjętego obowiązku, poczucie odpowiedzialności.

Może więc warto przemyśleć powrót w całym ZHR do uroczystego zobowiązania instruktorskiego składanego przez instruktora wraz z otrzymaniem pierwszego stopnia instruktorskiego. Zobowiązania stanowiącego podkreślenie momentu tego świadomego przekroczenia progu, za którym jest obowiązek i odpowiedzialność. Nawiązywałoby ono w swej symbolice do tradycji Przyrzeczenia Harcerskiego stanowiąc jego potwierdzenie, podkreślenie, a zarazem dodanie nowych obowiązków.

W niektórych środowiskach obyczaj zobowiązania jest kultywowany. Choćby w środowisku mazowieckim. Możemy skorzystać z tej tradycji.

Konkludując więc, wnioskuję tą drogą do Naczelnictwa o rozważenie i przedstawienie Radzie Naczelnej projektu wprowadzenia do stosowania w całym ZHR tekstu Zobowiązania Instruktorskiego.

Instruktorzy a paragrafy ...

Prowadząc analizę pozycji instruktora w organizacji zatoczymy więc koło i wróćmy do zapisów statutowych i regulaminowych. Otóż okazuje się, iż formalnie pozycję instruktorów w stosunku do innych członków Związku (uczestników, harcerzy starszych i członków współdziałających) określa przede wszystkim praktycznie wyłączne prawo do wybierania do władz i zasiadania we władzach wszystkich szczebli (od drużyny począwszy).

Odnotować należy równocześnie fakt, iż wobec tak określonej pozycji instruktorów postawiono również przed nimi szereg dodatkowych wymogów formalnych: zarówno jeśli idzie o same warunki wstąpienia do korpusu instruktorskiego (kryterium światopoglądowe, kryterium wieku, a także wiedzy i kompetencji); warunki utrzymania tego statusu (obowiązek czynnego udziału w pracy wychowawczej); czy wreszcie zachowanie praw do decydowania o Związku, czyli praw wyborczych (obowiązek pełnienia funkcji i posiadania przydziału służbowego). Co ciekawe, statut nie nakłada na instruktorów obowiązku krzewienia i popularyzacji idei harcerskiej, zastrzegając go dla harcerzy starszych i członków współdziałających. To zapewne lapsus, nie mniej mający miejsce.

Wiele innych szczegółów dotyczących statutowych i regulaminowych różnic pomiędzy korpusem instruktorskim, a pozostałymi grupami członków ZHR znajdziecie w Dodatku nr 1 na końcu artykułu.

Na zakończenie

Czy wiecie już, kim jest instruktor? Każdy z nas ma swoją historię. Może zechcecie opowiedzieć ją na łamach POBUDKI? Zapraszam serdecznie na nasze łamy, a do czytania o kolejnych aspektach instruktorstwa w moim wykonaniu, zapraszam w kolejnych numerach.

Żyjcie wiecznie!

Marabut

 

Dodatek nr 1.

Grupy członków ZHR na tle Statutu

 

Instruktorki i instruktorzy

Uczestniczki i uczestnicy

Harcerki starsze i harcerze starsi

Członkowie współdziałający

Charakter członkowstwa

wychowawcy

wychowankowie

wychowankowie (?)

sympatycy

Warunki przynależności do korpusu

Stopień instruktorski, chrześcijanin, pełnoletniość

Przyjęcie do gromady/drużyny

pełnoletniość

pełnoletniość

Przynależność do jednostek organizacyjnych

kręgi instruktorskie, jednostki lub władze, do których instruktora wybrano lub mianowano na funkcje (przydział służbowy)

Drużyny, gromady

Kręgi Starszego Harcerstwa

KPH lub jednostki, z którymi współdziałają

Kto przyjmuje i zwalnia?

Kom Chor lub Naczelnik

Drużynowy

Przewodnicząca/cy Kręgu Harc.St. lub właściwy przełożony, określony reg. wewnętrznym Kręgu

Zarząd KPH lub komenda jedn., przy której działa

Zasady przyjmowania, zwalniania określają:

Reg służby instruktorskiej

Odpowiednie regulaminy (gromady, drużyny - tylko zapis „drużynowy przyjmuje i zwalnia")

Reg. wewnętrzne poszcz. Kręgów

Regulamin KPH i członków współdziałających

Prawo do odwołania się od decyzji zwolnienia z ZHR

+

-

+

+

Statutowe ogólne prawa i obowiązki

+

+

+

+

Czynne prawo wyborcze

- do wszelkich władz związku

Warunek: wpisani na listy instruktorek i instruktorów - mianowani lub wybrani na określoną funkcję wychowawczą w Związku oraz posiadający określony przydział służbowy,

-

-

- nie określono w Statucie

Wg. reg. KPH - wybierają zarząd spośród siebie

Bierne prawo wyborcze

Hm - wszystkie funkcje; Phm - wszystkie funkcje  (z wył. czł. Naczelnictwa i kom. chor); Pwd - wszystkie funkcje z wyłączeniem władz naczelnych i kom. chor., a z włączeniem funkcji delegata na Zjazd. Reg. hufca ogranicza bierne prawo wyborcze na funkcję hufcowego

-

Do władz okręgu i Obwodu (z wył. funkcji Przew. Obwodu)

 

Do władz okręgu i Obwodu (z wył. funkcji Przew. Obwodu).

Wg. reg. KPH - wybierają zarząd spośród siebie

Obowiązek przestrzegania PH

+

+

+

 

Obowiązek czynnego udziału w pracy wychowawczej

+

 

 

 

Obowiązek krzewienia i popularyzacji idei harcerskiej oraz wspierania działalności Związku.

 

 

+

+

Zasady nagradzania

Reg służby instruktorskiej

-

-

Reg. KPH - tytuł i odznaka

Zasady karania

Reg służby instruktorskiej

-

-

-

 

Dodatek nr 2:

Przy okazji dokonanego powyżej zestawienia „odkryłem" kilka różnej rangi nieprawidłowości czy też niespójności w rozwiązaniach statutowych i regulaminowych dotyczących innych grup członkowskich w ZHR. Być może władze naczelne uznają, iż są to kwestie wymagające uporządkowania. Jeśli tak, to służę:

a) statut sugeruje, iż uczestnicy po uzyskaniu pełnoletniości zostają harcerzami starszymi automatycznie, a to chyba nie jest zgodne z intencjami (par. 10 Statutu);

b) statut przewiduje, iż kwestie starszego harcerstwa winien regulować regulamin starszego harcerstwa (par. 10 Statutu). Takiego nie mamy. Jest za to regulamin kręgów starszego harcerstwa, a to nie to samo;

c) nie istnieją przepisy dotyczące przyjmowania i zwalniania uczestników mimo, iż stworzenie takich regulacji nakazuje statut (par. 9 Statutu). Jedyne zapisy na ten temat w regulaminach drużyn są powieleniem statutu i mówią, iż uczestnika „przyjmuje i zwalnia" drużynowy. A to chyba za mało;

d) brak przepisów, o których mowa powyżej skutkuje m. in. brakiem ścieżki odwołania się uczestnika od decyzji zwolnienia z ZHR;

e) w przeciwieństwie do instruktorów (patrz par. 12 Statutu), dla członków współdziałających nie określono w statucie kwestii czynnego prawa wyborczego do władz Związku (czy i kiedy przysługuje). Ponieważ w innym miejscu statut zalicza Zarządy KPH do władz Związku (par. 16 Statutu), to można z tego faktu wywnioskować, iż członkowie współdziałający nie mają prawa do wybierania swoich zarządów. Regulamin KPH mówi co innego, ale przecież statut jest ważniejszy;

f) analogicznie - statut przewiduje dla członków współdziałających bierne prawo wyborcze do władz okręgu i obwodu (z wył. funkcji przewodniczącego). Ponieważ nic nie mówi o Zarządach KPH, to wygląda na to, że prawa kandydowania do zarządów KPH (będących w katalogu władz Związku) również członkowie współdziałający nie mają;

g) brak jest jakichkolwiek uregulowań dot. kar i nagród oraz odwoływania się od nich w odniesieniu do uczestników i harcerzy starszych. To chyba błąd.