nr 8 - krąg zielony
Jarosław Żukowski
Niech robi jak chce
Na jednym z pierwszych moich obozów, gdzie byłem już drużynowym - komendantem zdarzyła mi się taka oto historyjka.
Rozkładaliśmy nasze dziesiątki na polanie, trudząc się i mozoląc, bo byliśmy juz nieźle zmęczeni podrożą. Czas naglił, a trzeba było przecież pod jakimś dachem nocować. Ja, w swojej gorliwości i rozentuzjazmowaniu, nie spostrzegłem się nawet, w którym momencie zacząłem dyrygować całością prac. Nad naszym obozowiskiem zapanowała jedna, jedynie słuszna wizja rozbicia namiotów, wizja, rzecz jasna, moja.
Rozkładaliśmy nasze dziesiątki na polanie, trudząc się i mozoląc, bo byliśmy juz nieźle zmęczeni podrożą. Czas naglił, a trzeba było przecież pod jakimś dachem nocować. Ja, w swojej gorliwości i rozentuzjazmowaniu, nie spostrzegłem się nawet, w którym momencie zacząłem dyrygować całością prac. Nad naszym obozowiskiem zapanowała jedna, jedynie słuszna wizja rozbicia namiotów, wizja, rzecz jasna, moja.
- Odsłony: 6315
hm. Tomasz Maracewicz
Jeśli nie wiesz dokąd idziesz, każda droga prowadzi co celu ! Prawda ? Prawda. Tylko co z tego wynika ? Ano między innymi i to, że błąkanie się „bez celu” łatwo wywieść nas może na manowce. Trzeba więc stawiać cele: w życiu, w szkole, w pracy i w drużynie harcerskiej. Poświęcenie odrobiny czasu na to, by świadomie wyznaczyć sobie cele działania to jeden ze sposobów nadawania sensu naszej służbie. Dzięki świadomości tych celów umiemy sobie łatwo odpowiedzieć: po co to wszystko ? Świadomość taka porządkuje nasze działanie, motywuje, utwierdza w poczuciu, że to co robimy jest przemyślane, potrzebne i ważne. Brak celów: konkretnie sformułowanych i oczywistych dla wszystkich, na dłuższą metę powoduje uczucie zagubienia, spłyca nasze działanie i spycha nas niebezpiecznie do roli „towarzystwa wzajemnej adoracji”.
- Odsłony: 10498
Od redakcji: ponieważ e-zjazd skończył się zbyt wcześnie i dla niektórych uczestników nieoczekiwanie, zaproponowaliśmy kontynuowanie dyskusji na łamach POBUDKI. Oto pierwszy głos, kontynuujący e-zjazdową debatę na temat Internetu jako alternatywnego lub przyszłościowego środka porozumiewania się harcerzy między sobą. Dorota podjęła się próby odpowiedzi na pytanie jaka forma pisma dla instruktorów jest lepsza: drukowana, czy elektroniczna.
Dorota Norwa

Wygląda na to, że stajemy przed alternatywą: papier czy monitor, łamy czy strony? Fakt, że jedno nie wyklucza drugiego, jednak należy się zastanowić, co się bardziej „opłaca”. Inaczej – który sposób jest lepszy na dotarcie do szerszego grona. Bo nie ukrywajmy, że publikacja liczy się wtedy, gdy trafia do jak największego procentu tzw. targetu. Zgadzam się - zbiórkę się robi nawet dla jednego harcerza, analogicznie: gazetę dla „jednego” czytelnika, ale jeżeli oddziaływanie a nie tylko rozrywka jest celem, trzeba myśleć i działać bardziej „masowo”.
- Odsłony: 6378
„Sprawności skautowe przez zwrócenie myśli skautów na przemysł i pracę produktywną także przyczynią się do podniesienia polskiej wytwórczości i więcej młodzieży dorastającej i ukształconej skierują do zawodów praktycznych, kładąc tamę dotychczasowemu biernemu oddawaniu się jej zawodowi urzędniczemu.”
A. Małkowski „Jak skauci pracują”, Kraków 1914, s. 316.
hm. Marek Kamecki

- Odsłony: 6951

Bieg harcerski jest ukoronowaniem pewnego etapu rozwoju harcerskiego. Ma być przede wszystkim niezapomnianym przeżyciem, wielką przygodą i wyczynem jak na możliwości chłopca. Jest to bardzo szczególny, harcerski sposób podkreślenia ważności tego momentu w życiu, w którym zamyka się kolejny etap pracy nad sobą i służby w harcerstwie. Od tego jakie przeżycia będą towarzyszyć chłopcu w trakcie biegu, od jakości jego wspomnień, będzie w dużej mierze zależała motywacja do dalszej pracy nad sobą. Bieg harcerski ma więc być „gwoździem” programu drużyny i obozu. Musi być przygotowany perfekcyjnie i mieć bardzo przemyślaną – wymagającą ale i atrakcyjną formułę. Jestem gotów zaryzykować stwierdzenie, że skuteczność wychowawcza systemu stopni zależy w głównej mierze od jakości biegów harcerskich organizowanych w drużynie.
- Odsłony: 20500
hm. Marek Gajdziński
Zbliżają się wakacje – czas na obozy harcerskie. Czasem warto skorzystać z pomysłów, sprawdzonych przez innych instruktorów, zaadoptować je do potrzeb własnej drużyny i w ten sposób podnieść atrakcyjność i skuteczność wychowawczą obozu. Oto jeden z takich pomysłów. Został on z bardzo dobrym rezultatem wprowadzony w życie i przetestowany na obozie 16WDH w 2005 roku.
- Odsłony: 9044
phm. Agnieszka Leśny HR
Na szczęście obrzędowości nie da się ująć w regulaminach, zamknąć w schematach i napisać dziesięć reguł dobrej obrzędowości. Dlatego nie ma uniwersalnych zasad i gotowych obrzędowości, które da się stosować tak samo u wodniaków, harcerek, wędrowników. Do tematu podchodzę więc całkowicie autorsko.
- Odsłony: 14190

Można go zawrzeć w siedmiu regułach:
1. Gi: właściwa decyzja, powzięta ze spokojem, właściwym nastawieniem, prawdą. Kiedy musimy umrzeć, musimy umrzeć. Prawość.
2. Yu: dzielność,bohaterstwo.
3. Jin: uniwersalna miłość, życzliwość do ludzkości; współczucie.
4. Rei: uprzejmość.
5. Makoto: zupełna szczerość; prawdomówność.
ó. Melyo: honor i sława.
7. Chugo: oddanie, lojalność.
- Odsłony: 11779