hm. Piotr Łysoń
 
Zlot 100-lecia ruchu harcerskiego: skansen czy drogowskaz? Jak odczytać i odpowiedzieć na znaki czasu?
Nie ma nic złego w skansenie. Co więcej, jest on ostoją dawnej tradycji i kultury, które kultywowane od dziesięcioleci czy wieków bez skansenu byłyby zagrożone utratą bezcennych pamiątek. Czy jednak skansen wystarcza?
 
Przenosząc rozważania o skansenie na grunt 99 lat ruchu harcerskiego i 21 lat Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej trzeba postawić pytanie o cel organizowania zlotu 100-lecia ruchu harcerskiego. Czy ma to być po raz kolejny „skansen” tradycyjnych technik i gier harcerskich? Czy ma to być jednorazowe wydarzenie integrujące poszczególne środowiska i pokazujące, co robią harcerski i harcerze z innych drużyn, hufców, chorągwi? Czy zlot ma pokazać na zewnątrz co potrafi ZHR, że istnieje i że ma się dobrze? Czy ma być dużym przedsięwzięciem i sprawdzianem organizacyjnym i programowym, i zarazem źródłem cennych doświadczeń?
 
Na wszystkie te pytania można odpowiedzieć twierdząco. Jednak, gdyby na tym poprzestać, to zlot będzie porażką, niewykorzystaną szansą.
Potrzebne są drogowskazy wynikające ze znaków czasu, drogowskazy, które zainspirują działania programowe na wiele miesięcy przed zlotem i będą stanowiły podstawę dla ich kontynuacji w dłuższym okresie po zlocie. Działania te można i trzeba rozpisać na próby na stopnie instruktorskie i harcerskie oraz wpleść w pracę roczną i obozy tych drużyn, hufców i chorągwi, które się na to zdecydują. Co więcej, powinny to być działania, które wpisują się w istotne dla Polski problemy po to, aby harcerki i harcerze swoją aktywnością dokładali cegiełki do budowania wolnej, nowoczesnej, sprawiedliwej, solidarnej, wiernej 1000-letniemu dziedzictwu i silnej Polski, ucząc się jednocześnie od najmłodszych lat brania odpowiedzialności za Jej losy.
Odczytanie znaków czasu nie jest łatwe, ale trzeba próbować. Próbę podjął także autor tego artykułu. Oto kilka znaków czasu:
• Mimo integracji w Europie i globalizacji nie traci na znaczeniu, a nawet zyskuje na ważności, mądrze rozumiany patriotyzm, który czerpiąc z dziedzictwa przeszłości Polski włącza się w to co dziś dla Rzeczypospolitej jest najważniejsze.
• Solidarność jest jeszcze bardziej potrzebna. Nie można zgodzić się na wizję Polski nadmiernie indywidualistycznej, w której tylko silni, inteligentni, piękni, wykształceni, młodzi i dobrze zarabiający mieszkańcy dużych miast mają mieć szanse rozwoju. 
• Europa potrzebuje powrotu do chrześcijańskich korzeni. Integracja europejska nie może być wyzuta z wartości. O to byśmy nie bali się Europy i byśmy przywracali jej chrześcijańskie oblicze apelował Ojciec Święty Jan Paweł II.
• W myśleniu o Polsce, poszczególnych jej regionach i społecznościach lokalnych trzeba postępować nowocześnie, czerpiąc jednocześnie z najlepszych wzorców zarówno współczesnych, jak i z przeszłości, np. z wielkiej i mądrej determinacji II Rzeczypospolitej w łączeniu ziem trzech zaborów oraz w podejmowaniu i prowadzeniu strategicznych, często wizjonerskich, inwestycji, a także w wychowaniu młodego pokolenia, które tak pięknie sprawdziło się w okresie II wojny światowej.
 
W związku z tym zlot powinien być poprzedzony rocznymi przygotowaniami w drużynach, hufcach, chorągwiach i doraźnie zorganizowanych strukturach zadaniowych a jego następstwem powinno być zaangażowanie ZHR w działania służebne dla Polski (podobnie jak kiedyś w 1 Warszawskiej Drużynie Harcerzy im. R. Traugutta „Czarna Jedynka”), także po zlocie. Z wykorzystaniem tradycyjnych, wypracowanych przez dziesięciolecia form pracy harcerskiej (puszczaństwo, obozownictwo, gry, harce, zwiady, wyczyn, specjalności, itp.) zlot powinien koncentrować się na podjęciu kilku zadań służebnych dla Polski:
 
A) Pamięć narodowa dla przyszłych pokoleń (przejęcie od poprzednich pokoleń straży nad pamięcią narodową i niesienie jej przez pokolenia dla zachowania duszy Narodu),
 
B) Kresy zachodnie i północne (wspieranie głębszego zakorzenienia osób, rodzin i społeczności lokalnych na Śląsku, Pomorzu, Warmii i Mazurach oraz Ziemi Lubuskiej i zachodnich krańcach Wielkopolski – mądre łączenie dziedzictwa zapisanego w ziemi z dziedzictwem przesiedleńców, często kresowiaków zza Buga) ,
 
C) Europa wierna chrześcijańskim korzeniom i solidarna (podjęcie zadania pozostawionego przez Ojca Świętego Jana Pawła II, aby Europy się nie bać, ale zabiegać o jej chrześcijańskie oblicze nawiązując do jej korzeni),
 
D) Kultura i dziedzictwo narodowe a społeczności lokalne (kultura i dziedzictwo narodowe, także w wymiarze lokalnym jako źródło przywiązania do Polski i do małej ojczyzny, a także ważny element rozwoju turystyki i krajoznawstwa),
 
E) Patriotyzm gospodarny, (Mądrość zwycięzców „najdłuższej wojny nowoczesnej Europy” w dzisiejszej i jutrzejszej Polsce),
 
F) Przeciw wykluczeniu – solidarność społeczna (służba społeczna dziś: od tej najprostszej wobec indywidualnych osób potrzebujących pomocy, po troskę o całe środowiska słabsze, które bez solidarnej pomocy pozostaną na marginesie życia społecznego i gospodarczego), 
 
G) W harmonii z przyrodą – (od poznania przyrody i zachwytu dla jej piękna i unikalnych skarbów po segregację odpadów, szacunek dla kwiatka, trawnika, pająka, motyla… oraz umiejętne wykorzystanie zasobów przyrody dla rozwoju turystyki i krajoznawstwa) .
Każde z powyższych zadań, choć wywodzi się z tradycji myślenia wędrowniczego (w tym z doświadczeń 1WDH „Czarna Jedynka”), może być rozpisane na każdy poziom wiekowy i powinno w sposób skoordynowany stać się przedmiotem prób na stopnie harcerskie i instruktorskie. Zlot mógłby odbyć się, tak jak wstępnie założono, w ciągu kilku dni w końcu sierpnia 2011, r. w kilku gniazdach (1 lub 2 na każde zadanie służebne) w całej Polsce i zakończyłby się zlotem gwiaździstym trwającym ok. 2 dni, który stanowiłby prezentację dorobku poszczególnych gniazd i byłby otwarty dla wszystkich zainteresowanych. Obok upowszechnienia dobrych praktyk i pomysłów programowych byłby świadectwem, że harcerze chcą i potrafią podjąć i ponieść istotną część odpowiedzialności za sprawy Polski i Europy. 
 
 
Kanie, dn. 9/14 maja 2010 r. 
na podstawie przemyśleń z ostatnich kilkunastu tygodni
(w tym z okresu pożegnania Ofiar katastrofy pod Smoleńskiem w drodze do Katynia)
 
 hm. Piotr Łysoń HR
Instruktor ZHR. W 1981 r. po ukończeniu szkoły podstawowej wstąpił doHarcerstwa, do 1 Warszawskiej Drużyny Harcerzy im. R. Traugutta „CzarnaJedynka” (założonej w 1911 r.), w której był zastępowym (1982-1984), przybocznym (1984-1985), drużynowym (1985-1986 i ponownie 1988-1990) oraz komendantem Szczepu 1 WDH (1986-1987). Uczestnik zlotu 70-lecia harcerstwa w Krakowie w 1981 r. i członek delegacji ruchu harcerskiego wPolsce na zlocie ZHP poza granicami kraju w Rising Sun, USA w 1988 r. Wczerwcu 1989 r. przeszedł z drużyną z ZHP do ZHR. Komendant Chorągwi Mazowieckiej ZHR (sięgającej początkowo po Białystok i Suwałki), a następnie Mazowieckiej Chorągwi Harcerzy - w latach 1990-1992, współautor pierwszego w Polsce porozumienia pomiędzy ZHR a ZHP-1918 na szczeblu chorągwi (zawartego w Warszawie, dnia 10 maja 1991 r., wspólniez odpowiednimi komendantkami i komendantem chorągwi mazowieckich obu organizacji). Na początku lat 90-tych członek a później przewodniczący komisji instruktorskiej i kapituły HR w chorągwi mazowieckiej. W latach 1990-1993 prowadził kursy instruktorskie „Wyprawa” a w końcu lat 90-tychbył przewodniczącym Komisji Rewizyjnej ZHR, która przygotowała raport ostanie ZHR. Przez cały okres harcerskiej służby związany z wędrownikami.
W małżeństwie z Żoną Urszulą od 1996 r. (b. namiestniczką harcerek ZHR wBiałymstoku), ojciec dwóch córek (Marysia i Ania) i syna (Grześ). Absolwent Wydziału Fizyki Uniwersytetu Warszawskiego (praca magisterska 1992), Krajowej Szkoły Administracji Publicznej (IV promocja z 1996 r.) iWydziału Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego (na studiach doktoranckich – doktor nauk ekonomicznych od 2005 r).