pwd. Maria Żurko 

Istnieje kilka propozycji na miejsce pracy gromadek skrzatowych; przy szczepach (wtedy może to być młodsze rodzeństwo harcerek i harcerzy), przy szkołach, czy w przedszkolu.

 

Poniżej przedstawiamy doświadczenia z prowadzenia wrocławskiej gromadki, która działa w ramach zajęć przedszkolnych. „Domowe skrzaty" stanowią wszystkie przedszkolaki z jednej grupy wiekowej.

Prowadzenie gromadki skrzatów w przedszkolu niesie za sobą bardzo konkretne konsekwencje, które jednocześnie mają wiele pozytywnych stron, ale także utrudnień, z którymi trzeba się zmierzyć.

 

1.     Duża ilość dzieci na jednym miejscu.

 

To oczywiście duże ułatwienie, nie trzeba szukać dzieci i rodziców, zwoływać ich każdego z osobna. Właśnie z tego powodu tak bardzo lubimy robić nabory w szkołach...

 

Utrudnieniem jest to, że w przedszkolu prawie WSZYSTKIE dzieci chcą być skrzatami i prawie WSZYSCY rodzice się a to zgadzają. W przeciętnym przedszkolu jest 30 dzieci na poziomie, których jest trzy, razem to 90 chętnych dzieciaków do gromadki. Oczywiście większość pań nauczycielek chce, aby to dzieci z jej grupy były w gromadce...

 

Co robić? Zostają dwa wyjścia albo prowadzi się kilka gromadek (to opcja mało prawdopodobna), albo wybiera jedną grupę na nabór...

 

 

2.     Obecność nauczycielki na zbiórkach (czasem z powodu braku uprawnień drużynowa nie może prowadzić samodzielnych zajęć z dziećmi na terenie przedszkola)

 

Dla początkujących to duże ułatwienie (a na razie wszyscy są początkujący). Pani pomoże trzymać dyscyplinę, wytłumaczy dzieciom zabawę, której nie rozumieją po tłumaczeniu drużynowej (mi się to niestety zdarzało), pomoże w majsterce, a nawet w układaniu planu. Pani wszystkie dzieci zna najlepiej wie, co lubią i umieją. Dobra współpraca to skarb.

 

Z drugiej strony, kto chciałby by ktoś starszy i bardziej doświadczony patrzył mu na ręce, sprawdzał i kontrolował...

 

3.     Dzieci znają dużo zabaw zanim będą skrzatami.

 

Łatwiej uczyć zabaw trudniejszych, bo już jest „baza", dzieciom nie trzeba tłumaczyć, co to jest berek można, więc wprowadzać na bazie tego, co już wiedzą coś bardziej twórczego. Mniej „pracy u podstaw" więcej konkretów.

 

Dzieci znają już zabawy, których dopiero chcesz ich nauczyć, znają też niektóre elementy ściśle związane z harcerstwem, np. pożegnanie z iskierką. Trzeba o wiele więcej wprowadzać elementów odróżniających zbiórką od każdych innych zajęć przedszkolnych.

 

4.     Dzieci znają się między sobą.

 

Można o wiele mniej czasu poświecić na integrację grupy. Dzieci czują się pewnie w swoim gronie, mniej boją się nowych rzeczy, stosunkowo łatwiej dogadują się między sobą.

 

Tym razem to drużynowa jest „nowa" i to ona musi szybko poznać dzieci. Może wydawać się dość niezręcznie przedstawiać na nowo na każdej zbiórce przez dwa miesiące. Jeszcze mniej przyjemne jest przedstawianie się dzieci na każdej zbiórce przez miesiąc, bo drużynowa musi zapamiętać nie jedno, a 18 nowych imion.

 

5.     Uroczystości przedszkolne.

 

Dzieci w ramach normalnej pracy przedszkola przygotowują np. Dzień Matki, czy Wigilię, więc nie trzeba robić tego z gromadką dodatkowo, wystarczy dołączyć do odbywających się uroczystości.

 

Z drugiej strony lubimy przygotowywać takie uroczystości razem z gromadką...

 

6.     Dojrzałość dzieci.

 

Dzieci chodzące do przedszkola, szczególnie te które już chodzą już od roku, bardzo dużo umieją i wiedzą. Są też zdecydowanie bardziej samodzielne i dojrzałe. Znają podstawowe zasady funkcjonujące w grupie, więcej zadań umieją wykonać wspólnie, nie wymagają aż tak indywidualnego podejścia.

 

Ale czy harcerstwo ma być tylko dla takich dzieci?...

 

7.     Dyrekcja przedszkola.

 

Pozytywnie nastawiona dyrektorka może wiele pomóc i umożliwić. Będzie cenić pracę drużynowej i zabiegać o gromadkę, jej też zależy na rozwoju dzieci i placówki.

 

Negatywnie nastawiona uniemożliwi działanie, będzie wymagała skomplikowanej dokumentacji, czy specjalnych uprawnień, a to może uniemożliwić prowadzenie gromadki.

 

8.     Rytm pracy przedszkola.

 

Przedszkole ma swój określony rytm, zasady, stałe pory posiłków, zajęć dodatkowych. To bardzo porządkuje prace wszystkich osób skupionych przy przedszkolu.

 

Trzeba wpasować się w rytm, który niekoniecznie pasuje, np. zbiórki przed południem (jest to spowodowane także zamykaniem się przedszkola o 17).

 

9.     Wymagania formalne i dokumentacja.

 

Żadne przedszkole jeszcze nie wie czego wymagać od drużynowej skrzatów, więc to co będziemy musieli zrobić formalnie by prowadzić skrzaty w dużej mierze zależy od drużynowej. Zazwyczaj wymagany jest plan i jakiekolwiek uprawnienia do pracy z dziećmi. Dla dyrektorki ważne jest czy zna przyszłą drużynową, warto więc wcześniej wziąć udział w jakiejś uroczystości przedszkolnej.

 

Dyrektorka może też na wszelki wypadek wymagać wielu dokumentów, czy uprawnień, których nie mamy (podanie hufcowej, czy komendantki chorągwi, zaświadczenie z uczelni wyższej kiedy studiujesz pedagogikę, książeczkę zdrowia sanepidu to tylko niektóre pomysły).

 

10.  Rodzice.

 

Rodzice na tym etapie rozwoju bardzo interesują się swoim dzieckiem. Utrzymują ścisły kontakt z przedszkolem. Nie robią problemów jeśli nie muszą bardzo się w coś angażować i poświęcać wiele czasu.

 

Niestety drużynowa często nie może się spotkać z rodzicami skrzatów, bo dzieci przed i po zbiórce są w przedszkolu, a odbierane i przyprowadzane są w zupełnie innych godzinach wg wygody rodziców.

 

Po prawie roku prowadzenia skrzatów w przedszkolu widze wiele pozytywnych konsekwencji takiego rozwiązania, ale zdają sobie sprawę z wielu utrudnień. To czy takie rozwiązanie będzie dobre bardzo zależy od indywidualnej sytuacji drużynowej i przedszkola, w którym chce mieć gromadkę. W przypadku mojej gromadki pokazało się znacznie więcej pozytywnych stron. Wcześniejsza współpraca, znajomość przedszkola, niektórych nauczycielek, dyrektorki dała dobrą podbudowę do założenia gromadki, dlatego zgodziłam się na drobne ustępstwa czy więcej pracy, np. przynoszenie zbioru dziwacznych dokumentów, które nie były potrzebne np. przy prowadzeniu gromady zuchowej w szkole.

 

 Warto też ponieść konsekwencje także te utrudniające prace, ze względu na ogromną radość i satysfakcje z prowadzenia skrzatów:)

 

pwd. Maria Żurko wędr, Dolnośląska Chorągiew Harcerek

 

drużynowa 1WG „Domowe Skrzaty" w przedszkolu nr 150 we Wrocławiu

Zdjęcia skrzatów można obejrzeć w Multigalerii ZHR pod adresem:

http://mg2.zhr.pl/v/srodowiska/skrzaty/