W Mazowieckiej Chorągwi Harcerek działa w tej chwili 26 drużyn wędrowniczek. 85 % drużynowych skończyło kurs metodyki wędrowniczej lub minimum. Po raz kolejny udało się zorganizować kurs dla drużynowych „Agricola - Vestigio Ingredi" w którym uczestniczyło 20 kursantek z różnych stron Polski. Prawie wszystkie drużyny, które w zeszłym roku otrzymały miano - w tym roku otrzymają wyższe. Jak to się stało, że w ciągu kilkunastu miesięcy referat wędrowniczek tak bardzo się rozwinął i wzmocnił? Z tej, i kilku innych spraw, tłumaczy się w wywiadzie Referentka...
 

POBUDKA: Wędrowniczki mawiają o Tobie "nasza szycha", jednak nie jesteś typową "Druhną Garsonką". Kim jest referentka wędrowniczek na Mazowszu? 

Jest przede wszystkim normalną wędrowniczką w każdym tego słowa znaczeniu, jest także instruktorką, która stara się dbać o interesy oraz dobre imię swoich wędrowniczek wszędzie gdzie jest to możliwe i której wspomniana koncepcja "druhny garsonki" jest obca, mimo kroju munduru, który nosi ...Jeszcze jedno: lubi to, co robi w harcerstwie i w żaden sposób nie robi tego za karę ani dlatego, że nikt inny nie mógł !

O, skoro jesteś przede wszystkim normalną wędrowniczką to może potrafisz normalnie wytłumaczyć, co oznacza "paradygmat wędrowniczy" 

Przecież normalna wędrowniczka nie ma pojęcia co to jest paradygmat i  dobrze, że nie ma!

Zapoznając się ze sprawozdaniem z pracy referatu wędrowniczego, na myśl przychodzi, zapomniane ostatnio hasło "fenomen Mazowsza". Jednak to się stało, że w ciągu roku liczba drużyn wędrowniczek w chorągwi, zwiększyła się prawie  o 100% ?

 Jest to naturalna próba zaspokajania potrzeby istnienia drużyn wędrowniczek jako jednego z elementów niezbędnych do zachowania ciągłości procesu wychowania  w szczepach, hufcach, środowiskach. Istotnymi są także instruktorki  harcerskie, które oddają swoje drużyny i zakładają drużyny wędrowniczek, drużynowe wędrowniczek pracują także nad wizerunkiem swoich drużyn wśród młodszych harcerek

Można spokojnie powiedzieć, że taka potrzeba jest wszędzie gdzie harcerstwo się rozwija - ale rzadko udaje się ją zaspokoić w tak wielkim stopniu. Coś tu musi być na rzeczy ...


Perspektywicznie myślące szefowe środowisk, którym zależy na powstawaniu drużyn wędrowniczek i starają się przygotowywać i szkolić w metodzie wędrowniczek potencjalne kandydatki na drużynowe, wspomniane instruktorki harcerskie, które podejmują się tworzenia nowych drużyn to główne źródła naszego rozwoju.

Skoro to takie proste i oczywiste, to czemu, według Ciebie ZHR się zmniejsza, a nie powiększa?

Stawiamy na jakość a nie ilość... Nie, no to taki żart...

Nasze propozycje programowe nie są konkurencyjne na "rynku" zajęć i aktywności pozaszkolnych, czasem mam wrażenie, że nasze działania nie są atrakcyjne, ZHR podąża ze zbyt dużym opóźnieniem za duchem postępu czy jakoś tak - wiesz, o co mi chodzi, prawda?

Wiem o co Ci chodzi, ale to wszystko nie tłumaczy czemu nagle, jednego  roku, w referat wędrowniczek podwoił swoją liczebność!

 1) Wędrowniczki wyszły z cienia i zaczęły być widoczne na forum chorągwi, przestało się mówić "wędrowniczki...tak..gdzieś pewnie są..."

2) Dzięki spotkaniu z przyszłymi drużynowymi harcerek na kursie metodyki Agricola 2006 miałam możliwość zarażenia ich wędrownictwem, przedstawieniem czym tak naprawdę wędrowniczki się zajmują

3) W trakcie tegorocznej akcji  szkoleniowej przyszłe drużynowe wędrowniczek i harcerek mogły spędzić razem trochę czasu, porozmawiać i poznać się

4)Wędrowniczki i ich rozwój spotkał  się z olbrzymim poparciem ze strony komendantki chorągwi

5) Drużynowe wędrowniczek chcą się rozwijać i są aktywniejsze na forum chorągwi

 

Co zaliczasz do swoich największych sukcesów?

Kurs metodyki wędrowniczek "Agricola 2007"

A dlaczego?

 Cóż za niespodziewane pytanie ...

...wracając do sukcesu Agricoli: udało się zbudować zespół instruktorek, z którymi mogłam realnie wypracować rozwiązania i koncepcje tego kursu (był to zdecydowanie dłuższy proces twórczy). Agricola dała "kopa" do działania kursantkom, ale dla mnie także był to duży zastrzyk energii i najważniejsze - udało nam się stworzyć  realną drużynę - nie tylko kadrę i kursantki, które spędziły dwa tygodnie  na "nauce wędrownictwa", ale  ekipę ludzi, których coś łączy, którzy  chcą się spotykać i podejmować wspólnie nowe wyzwania.

Twoja droga instruktorska zaczęła się w Rzeszowie, a nie w Warszawie. Jak udałoCi się tak szybko zbudować zespół i tak wiele dokonać w referacie wędrowniczek nie swojej chorągwi?

Na pewno moim atutem kiedy przejmowałam referat była bezstronność.

To nie chodzi o bycie "nie stąd"...

Przejmując referat byłam na trzecim roku studiów - I-wszy rok to był czas przygotowań "Bądź Gotów", więc poznałam już nieco środowisko warszawskie. II-gi rok to juz kurs przewodniczek "Wiano", w którego byłam kadrze, nasz kurs phm (nasz tzn. Marysi i rozmówczyni - przyp. aut), poznawałam coraz więcej ludzi...

Naprawdę to, że nie byłam z żadnego środowiska wędrowniczego naszej chorągwi tylko mi pomogło - wszystkich poznawałam od początku tak samo i na równi.

Potwierdzasz teorię dobrego menadżera z zewnątrz...Skoro wędrownictwo tak dynamicznie się rozwija - czemu cicho o nim z ZHRze? Mało jest publikacji, książek, relacji nie mówiąc o zlotach czy innej ofercie programowej.

Udało nam się zatwierdzić regulamin kategoryzacji, minimum kursu metodyki wędrowniczek oraz instrukcje w sprawie zdobywania naramiennika, ciągle trwają prace nad regulaminem drużyny wędrowniczek, co roku organizowana jest ogólnopolska wędrówka drużynowych wędrowniczek, w międzyczasie nastąpiła zmiana na funkcji szefowej zespołu ds. wędrowniczek, zachowujemy jednak tendencje wzrostowa, choć może ten wzrost następuje bardzo powoli.

Jak układa się współpraca z wędrownikami?

Jak się ma układać - nie układa się bo jej nie ma, przynajmniej na Mazowszu. Brak referenta wędrowników to duży problem, bo realnie nie mam z kim współpracować...Może tak jak rok temu nasza komendantka, nowy  komendant chorągwi powinien postawić na wędrowników i ich rozwój?

Sama wcześniej przyznałaś, że osoba referenta (referentki) nie jest taka ważna...

Zależy dla kogo - dla rozwoju wędrowników tak, dla współpracy z wędrowniczkami - jest zdecydowanie konieczny. Jest jednak cień szansy - jest szef wydziału wędrowników i kadra wydziału, być może oni maja jakieś koncepcje rozwojowe.

Jakie masz plany po oddaniu referatu?

Praca w zespole ds wędrowniczek

Bardzo dziękuję za wywiad