nr 13 - krąg zielony
phm. Agnieszka Leśny HR
- Odsłon: 8024
W poprzednich odcinkach stwierdziliśmy, że organizacja społeczna (pozarządowa) to organizacja utworzona przez osoby prywatne, która została stworzona dla realizacji konkretnego niedochodowego celu o znaczeniu społecznym. Ponieważ prowadzenie działalności wymaga niezbędnych środków w kolejnych dwóch odcinkach postaramy się odpowiedzieć na pytanie: Kto za to płaci?
Są organizacje, które działają przy minimalnych nakładach finansowych. Ich członkowie spotykają się w prywatnych mieszkaniach lub klasie udostępnionej przez zaprzyjaźnioną szkołę, korzystają z prywatnych telefonów, wszystkie działania realizowane są przez wolontariuszy bezpłatnie poświęcających swój czas dla osiągnięcia wspólnych celów. Inne, posiadają znaczny majątek oraz środki pozwalające nie tylko na wynajem lokalu, zatrudnienia pracowników, a nawet kampanie promocyjne w środkach masowego przekazu. Oczywiście ilość posiadanych środków nie może i nie powinna być miarą pracy organizacji. Jednak działanie bez jakichkolwiek środków byłoby bardzo utrudnione.
- Odsłon: 12745
Phm. Grzegorz Skrukwa
Krąg Płaskiego Węzła jest krystalizacją jednego z nurtów, które pojawiły się w ostatnim czasie w debatach o stanie i przyszłości Związku Harcerstwa Polskiego. Pierwsza zbiórka założycielska odbyła się 17 lutego 2007 w Krakowie. W obecnej chwili, w maju 2007, Krąg jest na etapie procedur rejestracji jako ruch programowo-metodyczny wewnątrz ZHP.
- Odsłon: 9098
hm. Witek "Smyrwa" Pietrusiewicz i hm. Jacek "Garbol" Garboliński HR
Od redakcji: zgodnie z jasno wyrażoną intencją autorów traktujemy ten artykuł wyłącznie jako głos rozpoczynający dyskusję. W redakcji trwała bowiem inna dyskusja - czy w ogóle pomysł nagłaśniać?
Skąd nasz sceptycyzm? No cóż, znamy po prostu jakość naszego ustawodawstwa. W ramach dyskusji warto zadać sobie pytanie czy polski parlament przyjął choć jedną ustawę wolną od kardynalnych błędów, wypaczających jej sens. Nie tylko w tej kadencji - w dziejach. Może najpierw przywrócić liberum veto, a potem dopiero brać się za sejmokrację w tak drogiej naszym sercom dziedzinie jak harcerstwo? Czy warto "z grubej rury śrutem", skoro wiemy że rura krzywa, zamek wylata, proch zamókł a śrut jeszcze postsowiecki?
Niestety poważnie wątpię, czy ustawa, tradycyjnie klecona po łebkach i na chybcika będzie lepsza, tak pod względem gramatycznym, jak i prawnym od wszystkich innych. Byłby to precedens na skalę XXI wieku.
Ale... może już pora stworzyć taki precedens, a przynajmniej spróbować?"
Podyskutujmy zatem. Rozpoczynając debatę zacznę od prostego pytania, licząc na odpowiedź autorów: dlaczego harcerskie wychowanie najskuteczniej realizowane było w czasach, kiedy harcerstwo nie tylko nie mogło liczyć na jakąkolwiek pomoc prawną, ale było wręcz zakazane? Chodzi mi o czas Szarych Szeregów mianowicie. Czy nie jesteśmy z samej natury ruchem, który krzepnie w przeciwnościach, a każde ułatwianie tylko mu szkodzi?
- Odsłon: 9284
hm. Paweł Wieczorek KOHUB
- Odsłon: 6089
hm. Tomasz Maracewicz
W związku z odbywanym w pierwszych dniach czerwca Zjazdem Programowym ZHP, przetoczyła się przez tą organizację dyskusja na temat dokonania (lub nie) zmian w prawie harcerskim. Jednym z pojawiających się argumentów "za" jest konieczność uwspółcześnienia, uczynienia bardziej zrozumiałym - języka, którym posługuje się prawo.
- Odsłon: 8575