Siódmy punkt obowiązującego w ZHR prawa harcerskiego odnoszący się do karności i posłuszeństwa brzmi: Harcerz jest karny i posłuszny rodzicom i wszystkim swoim przełożonym. Próbowaliśmy w „pobudkowej" dyskusji omówić te kwestie w realiach współczesnego harcerstwa. Pomyślałem, że byłoby ciekawe popatrzeć jak to spojrzenie ewoluowało w historii polskiego harcerstwa. Tak się dobrze składa, iż na przestrzeni lat powstało kilka ważnych komentarzy do prawa harcerskiego, w których można przeczytać poglądy ich autorów. Wyciąg z tych komentarzy zamieszczamy poniżej.

To co dostrzec można na pierwszy rzut oka to rozmiar tych wypowiedzi. Otóż zasadniczo im starsze tym krótsze ! Tu przypomniał mi się wykład Staszka Czopowicza sprzed roku, który pokazywał, iż dokumenty programowe i regulaminy z pierwszych dziesięcioleci istnienia harcerstwa były dużo krótsze i prostsze niż obecnie. I nie chodziło tu bynajmniej tylko o naturalne „obrastanie treściami" w wyniku kolejnych doświadczeń, ale fakt, że dawniej pewne podstawowe kategorie jak honor, prawdomówność czy uczciwość - nie wymagały szczególnych definicji i zastrzeżeń. Inaczej niż dziś.

Tyle o formie, bo co do treści - zachęcam Was samych do znalezienia tej, która Wam odpowiada najbardziej. Opowiedzcie o tym w komentarzach  !

Marabut

------------------------------------------------------------------------------------------------

hm RP Henryk Glass

Posłuch harcerski przyczynia się do wyrobienia karności w życiu społecznym. Każdy rozkaz harcerski musi być wykonany natychmiast i ochotnie, choćby był niemiły. Przy rodzicach i przełożonych stoi harcerz w dobrej i złej doli; nawet mówić źle o nich nie pozwala przy sobie.

 

hm RP Stanisław Sedlaczek

Karność harcerza (harcerki) jest karnością żołnierską. Każdy rozkaz rodziców i przełożonych musi być wykonany natychmiast i z ochotą, chociażby był niemiły. Jest to nie tylko karność formalna, która płynie z obawy kary; jest to karność, która płynie z miłości i szacunku. Przez karność harcerską wyrabia harcerz (harcerka) w sobie karność społeczną, która jest niezbędnym czynnikiem w życiu Narodu. Przy rodzicach i przełożonych stoi harcerz (harcerka) w dobrej i złej doli, broni ich, szanuje i nawet mówić źle o nich nie pozwala przy sobie.

 

hm RP Jan Mauersberger, sierpień 1942 roku.

Jestem karny wewnętrznie. Na zewnątrz opanowany i skupiony. Nade wszystko szanuję prawo. Prawo Boże i prawo moralne. Umiem słuchać. Chętnie, rozumnie i dokładnie wypełniam rozkaz. Umiem być poddany - wyrzec się własnej woli, o ile tego żąda: Ojczyzna, rodzice, zwierzchnicy.

 

Kard. hm Stefan Wyszyński

Idę, Ojcze, aby wypełnić, nie moją, ale Twoją Wolę - bo tak Ci podobało się... i wykonało się... wszystko, to głos z Krzyża. Niech przenikną do mego serca i niech uczą mnie poczucia obowiązku odpowiedzialności, tak w pracy i myśleniu, czci dla tych, którym zawdzięczam życie i serce. Ład myśli i czynów, to ład współżycia z Rodzicami, z Zwierzchnikami i Podwładnymi.

 

Kard. Józef Glemp

Być człowiekiem karności i posłuszeństwa. Posłuszeństwo to nic innego jak wymaganie od siebie, panowanie nad swoim "ja". Choćby nikt od was nie wymagał, wymagajcie sami od siebie - słowa Ojca Świętego powiedziane do młodzieży na Jasnej Górze 1983 r. Któż bardziej, jak nie harcerz, powinien wymagać od siebie, walcząc z lenistwem, wygodniactwem i łatwizną. Być posłusznym wobec swoich przełożonych, to równocześnie słuchać ich i wykonywać ich polecenia. Prawdziwe posłuszeństwo kształtuje w dojrzałym człowieku serce dziecka, które czyni go wolnym i radosnym. Harcerz, słuchając drugiego człowieka, nie umniejsza się, ale rośnie, nie zacieśnia się, ale pogłębia swoją postawę. Przez posłuszeństwo wyraża się swój szacunek do drugiego człowieka, który jest obrazem Boga.

 

Uczestnicy I Zjazdu Programowo-Metodycznego Organizacji Harcerzy ZHR, listopad 1991 r. (red. hm Marek Wierzbicki)

Dzisiaj za karność uważać należy świadome podporządkowanie rodzicom, przełożonym, regulaminom i rozkazom. Harcerz karny, to człowiek cechujący się zdyscyplinowaniem, lojalnością wobec przełożonych, działający w sposób uporządkowany, człowiek, który przez samodyscyplinę osiąga zrozumienie potrzeby podporządkowania się komuś lub czemuś (rodzicom, przełożonym, dobru wspólnemu, wyższym wartościom). Równocześnie nie może karność polegać na ślepym posłuszeństwie wobec przełożonych, co należy rozumieć w ten sposób, że przełożony nie może wykorzystywać swojej pozycji do "przekonywania na siłę" podwładnego o swojej racji, karność nie może być narzędziem do niszczenia indywidualności, samodzielności i twórczego myślenia harcerza, powinna natomiast odnosić się do działania, ponieważ zwiększa jego skuteczność. Andrzej Małkowski powiedział kiedyś, że harcerze powinni być "swobodni w myśleniu, karni w działaniu".

Karność można podzielić na zewnętrzną - czyli wszystkie formy regulaminowe, zwyczajowe itp. oraz wewnętrzną: samodyscyplina, świadomość konieczności posłuszeństwa itp. Harcerstwo powinno dążyć do wyrobienia w każdym harcerzu karności wewnętrznej - temu służy karność zewnętrzna, która powinna być ograniczona proporcjonalnie do wzrostu poziomu wyrobienia harcerskiego, wieku i oczywiście karności wewnętrznej harcerza. Dzisiejsza sytuacja wymaga od harcerstwa raczej odrzucenia dość wygodnych i łatwych w użyciu "wojskówek", a przejściu do trudniejszej, ale za to niewątpliwie o wiele bardziej mądrej i skutecznej metody "rozumnego dialogu przełożony-podwładny", przy zachowaniu oczywiście podstawowych choćby zasad posłuszeństwa i karności. W dzisiejszej sytuacji naszemu Związkowi, rodzinom, krajowi potrzebni są ludzie zdyscyplinowani raczej samodyscypliną niż ślepym posłuszeństwem i strachem, którzy jednocześnie są przyzwyczajani do własnej inicjatywy, samodzielności, niezależności, czego nie da się osiągnąć przez skrępowanie ich bezmyślną dyscypliną zewnętrzną.

 

Hm Wojciech Hauser, oficjalny Komentarz ZHR

Granice obozowego ogniska są wyznaczone przez rozum i rozsądek. Takimi granicami dla człowieka jako jednostki i jako cząstki zbiorowości, wspólnoty, jest ukształtowana w wychowaniu i tworzona przez samowychowanie wewnętrzna karność, posłuszeństwo wobec nakazów życia, a przede wszystkim wobec powinności będących wynikiem naszej wiary w Boga. Taka karność nie ma oczywiście nic wspólnego z ograniczaniem wolności; ograniczanie wolności wynika przecież z samej istoty życia w określonych warunkach, wśród określonych ludzi i z określoną świadomością.

Nad brakiem karności Polaków bardzo bolał Aleksander Kamiński, równocześnie w „Wielkiej Grze" taka dając wskazówkę dla budowy nowej Polski - nasze umiłowanie wolności i wielkoduszności muszą być bezwzględnie uzupełnione karnością i dzielnością; właśnie karnością niezbędną we wszelkim budowaniu. Dlatego strachem mogą napełniać pomysły stawiające na tak daleko idące samowychowanie, że aż prowadzące do braku wszelkiej karności, do oczekiwania na olśnienie i „iluminację" kiedy idzie o realizację celów wspólnoty. W drużynie nie może liczyć się tylko moje zdanie, w środowisku tylko moje racje. Nie można dla indywidualnych racji zrywać sejmów, zawiązywać konfederacji, dzielić się w oparciu o różnice „grubości włosa". Pojawia się tutaj problem autorytetu - rodziców, drużynowego, nauczyciela, kapelana. Wielu ludzi sprzeniewierza się ideom i zasadom, które głosili. Za słowami nie zawsze idą czyny. W harcerstwie nie można publicznie, często bez dania racji, dyskredytować przełożonych, bo „to wszystko ich wina". Trzeba przestrzegać dobrego obyczaju: przełożony zwraca uwagę podwładnemu w cztery oczy, a podwładny nie „plotkuje" o swoich zwierzchnikach. Szczególne znaczenie ma karność w organizacji; wypełnianie dobrowolnie przyjętych na siebie obowiązków i realizacja zadań, terminowość, obecność, współdziałanie w hufcu i chorągwi.

W pojęciu karności mieści się sprężystość, sprawność organizacyjna, umiejętność szybkiej reakcji na niespodziewane sytuacje. To także musztra. I nie należy rozumieć musztry jako gwałtu na osobowości wychowanka; jest to pomoc w realizacji założonych celów wychowawczych. Oto co pisał o tym Robert Baden-Powell: Jeżeli chodzi o musztrę skautów, musiałem wiele razy przypominać drużynowym, że należy jej unikać - rozumie się stosowanej w przesadny sposób. Pominąwszy zastrzeżenia ze strony niektórych rodziców przeciwko militaryzowaniu młodzieży, należy się sprzeciwiać musztrze, ponieważ drugorzędny drużynowy albo nie umie dojrzeć wyższego celu Skautingu, (mianowicie wyrobienia indywidualności), albo nie mając dość oryginalności w realizowaniu tego celu, nawet jeśli go dostrzega, zwraca się ku musztrze, jako łatwemu sposobowi wyrobienia u chłopców pewnego rodzaju postawy dla pokazania ich na defiladzie. Z drugiej strony, niektórzy drużynowi idą czasem za daleko w przeciwnym kierunku i pozwalają chłopcom włóczyć się po placu bez żadnej widocznej dyscypliny i sprężystości. To jeszcze gorsze (...) Cała musztra w Skautingu, potrzebna do wyrobienia u chłopców postawy i nauczenia ich, aby ruszali się jak ludzie, a nie jak stado baranów - to parę minut cichych ćwiczeń na początku zbiórki.

Posłuszeństwo znaleźć musi miejsce w każdym wspólnym działaniu:

  • posłuszeństwo rodzicom - szacunek i opieka; szacunek - gdy jesteśmy młodzi, opieka - gdy oni wejdą w okres starości; naszym dążeniem musi być osiąganie porozumienia i zrozumienia mimo różnicy pokoleń; ich mądrość nie jest skutkiem wykształcenia lecz wynika z życiowego doświadczenia; na szacunku oparte są obowiązki pomocy, nauki, uśmiechu; posłuszeństwo rodzicom jest nierozerwalne z pojmowaniem rodziny jako zasadniczego miejsca wychowania;
  • posłuszeństwo przełożonym - wynika z przedstawionego już rozumienia karności i musi być zbudowane na wzajemnym szacunku i autorytecie, opartym na prawdzie i zaufaniu, porozumieniu będącym wynikiem wspólnych celów; żadne posłuszeństwo nie może być ślepe;
  • posłuszeństwo Państwu - w rozważaniach o poszczególnych punktach Prawa Harcerskiego była już mowa o Państwie zbudowanym na demokracji i poszanowaniu człowieka; z takiego posłuszeństwa bierze swój początek praworządność, lojalność, rzetelność w nauce, w pracy, braterstwo; warunkiem nieodzownym takiego posłuszeństwa jest przestrzeganie prawa, nawet jeżeli jest ono niewygodne, nawet jeżeli uważamy, że pewne instrukcje, regulaminy, ustawy, normy mogłyby być lepsze - istnieje zgodna z prawem droga ich zmiany.

Karność i posłuszeństwo niosą w sobie jeszcze jeden wymiar - karnym powinien być także drużynowy wobec swoich harcerzy, hufcowy wobec drużynowych, przełożony wobec podwładnych. Pamiętamy o odpowiedzialności, punktualności, o wewnętrznej dyscyplinie.